Irena i Stanisław Studzizbowie 25 listopada tego roku obchodzili pięćdziesiątą rocznicę ślubu. Chcąc sprawić przyjemność żonie, pan Stanisław jeszcze w pierwszej połowie września złożył w nyskim urzędzie stanu cywilnego dokumenty, niezbędne do starania się o przyznanie honorowego odznaczenia nadawanego przez prezydenta Rzeczypospolitej za długoletnie pożycie małżeńskie.
Według procedur informacje o przyznaniu odznaczenia powinny nadejść w ciągu trzech miesięcy od daty złożenia dokumentów.
- Byłem wczoraj w urzędzie stanu cywilnego, żeby się dowiedzieć, dlaczego mija już czwarty miesiąc, a my nic nie wiemy na temat medalu - denerwuje się Stanisław Studzizba. - Tam mnie poinformowano, że musimy czekać. Jak my możemy czekać? Przecież w naszym wieku nigdy nic nie wiadomo. Kto wie, czy doczekamy następnego dnia! Niech pracownicy USC zwrócą się do Pana Boga z prośbą, żeby jeszcze poczekał!
Małgorzata Petecka, zastępca kierownika USC w Nysie, tłumaczy, że procedura trwa tak długo, ponieważ dokumenty do Warszawy trafiają za pośrednictwem urzędu wojewódzkiego.
- To nie jest nasza wina, wszystko zostało wysłane w terminie - mówi Małgorzata Petecka. - Jest bardzo dużo zgłoszeń z całego kraju, stąd pewnie cała sprawa tak się przeciągnęła w czasie. Udało mi się ustalić, że państwu przyznano medale i są one obecnie w Warszawie wraz z listem gratulacyjnym od prezydenta. 20 grudnia zostaną przywiezione do urzędu wojewódzkiego. Jak tylko dotrą do nas, przygotujemy w urzędzie uroczystość na cześć państwa Studzizbów i wręczymy im odznaczenia.