Zmarł Albin Przybyłowski z Nysy, wieloletni dziennikarz sportowy Nowej Trybuny Opolskiej

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zmarł Albin Przybyłowski z Nysy, wieloletni dziennikarz sportowy Nowej Trybuny Opolskiej
Zmarł Albin Przybyłowski z Nysy, wieloletni dziennikarz sportowy Nowej Trybuny Opolskiej arch.
1 stycznia nad ranem w Nysie zmarł Albin Przybyłowski, wieloletni dziennikarz sportowy, współpracownik Nowej Trybuny Opolskiej. A wcześniej wieloletni funkcjonariusz Służby Więziennej.

Do Służby Więziennej trafił przypadkiem, w 1965 roku jako absolwent pedagogiki na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracował w różnych zakładach karnych do 1992 roku, gdy przeszedł na emeryturę.

W 1981 roku został dyrektorem Zakładu Karnego w Nysie, kierował nim do emerytury. Swoją pracę za kratami opisał w nie wydanych nigdy wspomnieniach „Klawisze i złodzieje, czyli 27 lat w kryminałach”. W skazanych widział ludzi, którym trzeba pomóc.

Urodził się we Lwowie, w Nysie angażował się w pracę środowisk kresowych. Po przejściu na emeryturę mógł się oddać swoim zainteresowaniom sportem i tak trafił do dziennikarstwa. Działał w Opolskim Związku Piłki Nożnej. Przez lata współpracował z Nową Trybuną Opolską, a ostatnio z Faktami Nyskimi.

W Faktach Nyskich był autorem bardzo popularnej powieści satyrycznej w odcinkach o życiu nyskich elit. Był człowiekiem obdarzonym niezwykłym zmysłem obserwacji i poczuciem humoru. Napisał scenariusz do trzech odcinków komediowego serialu „Świat według Kiepskich”. Publikował też swoje wspomnienia z pracy w więzieniach. Nawet po 70-tce, pomimo problemów zdrowotnych, pozostał zawsze chętny do pracy dziennikarskiej.

„Utrzymuję kontakty towarzyskie zarówno z kolegami ze studiów, dziś profesorami wyższych uczelni, byłymi milicjantami i internowanymi, klawiszami i byłymi skazanymi, przedstawicielami środowisk twórczych oraz z towarzystwem spod sklepów monopolowych („panie kierowniku, poratuj pan złotówką”). Z gorliwymi katolikami i zatwardziałymi ateistami. Od każdego z tych znajomych staram się czegoś nauczyć i każdy dostarcza mi różnych ciekawych wiadomości” – pisał w swoich wspomnieniach. – „Optymizm jest najlepszym lekarstwem na codzienne kłopoty, zaś optymista nawet na cmentarzu zamiast krzyży dostrzega plusy. Myślę, że mam szczęście być optymistą”.

Był nie tylko optymistą. Był bardzo ciepłym, dobrym i skromnym człowiekiem. Żegnaj Albinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska