Obecnie prawo zabrania urządzania pochówków poza cmentarzami. W wyjątkowych sytuacjach zezwala jedynie na rozsypanie prochów nad morzem.
Sojusz Lewicy Demokratycznej chce to zmienić i przygotowuje projekt zmian w prawie, które pozwolą na przechowywanie urn w domach.
- Dostajemy w tej sprawie wiele listów i e-maili od naszych wyborców. Nie wykluczam, że ich powodem jest fakt, iż wielu ludzi nie stać dziś na urządzenie tradycyjnego pogrzebu, wykupienie miejsca pochówku i opłacanie go przez kolejne lata - mówi portalowi nto.pl poseł Dariusz Joński, rzecznik prasowy SLD.
Lewica chce, żeby w projekcie znalazła się także możliwość rozsypania prochów w ogrodzie, czy też w górach.
- Główny Inspektor Sanitarny nie widzi tu żadnego zagrożenia, ale czekamy jeszcze na ostateczne ekspertyzy - zaznacza Joński.
Marcin Soloch, przedsiębiorca pogrzebowy z Gościęcina (gmina Pawłowiczki) ocenia, że Polacy nie są jednak na to kulturowo przygotowani.
- Ciało, a także prochy bliskich traktujemy jako coś ponadmaterialnego i wielu z nas nie wyobraża sobie, że miałoby je postawić na kominku - mówi Marcin Soloch. Dodaje, że trzymanie urn z prochami w domu mogłoby nieść z sobą pewne trudności. - Wyobraźmy sobie np. przeprowadzkę, w której wszyscy szukają urny, bo ta zaginęła gdzieś między meblami.
Co na ten temat myślą zarządcy cmentarzy i Episkopat? Czytaj w sobotę w Nowej Trybunie Opolskiej.
Podyskutuj na ten temat na forum.nto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?