Zmarli nie trafią do grobu?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Marcin Soloch trzyma urnę oraz mały relikwiarz (kopię dużej urny), który można zabrać do domu.
Marcin Soloch trzyma urnę oraz mały relikwiarz (kopię dużej urny), który można zabrać do domu.
Sojusz Lewicy Demokratycznej proponuje zniesienie obowiązku chowania zmarłych wyłącznie na cmentarzach.

Obecnie prawo zabrania urządzania pochówków poza cmentarzami. W wyjątkowych sytuacjach zezwala jedynie na rozsypanie prochów nad morzem.

Sojusz Lewicy Demokratycznej chce to zmienić i przygotowuje projekt zmian w prawie, które pozwolą na przechowywanie urn w domach.

- Dostajemy w tej sprawie wiele listów i e-maili od naszych wyborców. Nie wykluczam, że ich powodem jest fakt, iż wielu ludzi nie stać dziś na urządzenie tradycyjnego pogrzebu, wykupienie miejsca pochówku i opłacanie go przez kolejne lata - mówi portalowi nto.pl poseł Dariusz Joński, rzecznik prasowy SLD.

Lewica chce, żeby w projekcie znalazła się także możliwość rozsypania prochów w ogrodzie, czy też w górach.

- Główny Inspektor Sanitarny nie widzi tu żadnego zagrożenia, ale czekamy jeszcze na ostateczne ekspertyzy - zaznacza Joński.

Marcin Soloch, przedsiębiorca pogrzebowy z Gościęcina (gmina Pawłowiczki) ocenia, że Polacy nie są jednak na to kulturowo przygotowani.

- Ciało, a także prochy bliskich traktujemy jako coś ponadmaterialnego i wielu z nas nie wyobraża sobie, że miałoby je postawić na kominku - mówi Marcin Soloch. Dodaje, że trzymanie urn z prochami w domu mogłoby nieść z sobą pewne trudności. - Wyobraźmy sobie np. przeprowadzkę, w której wszyscy szukają urny, bo ta zaginęła gdzieś między meblami.

Co na ten temat myślą zarządcy cmentarzy i Episkopat? Czytaj w sobotę w Nowej Trybunie Opolskiej.

Podyskutuj na ten temat na forum.nto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska