Zmasakrował ją, bo tańczyła z innym

Katarzyna Kownacka
25-letni Robert R. z Głogówka został oskarżony o śmiertelne pobicie przyjaciółki.

Do tragedii doszło w nocy z 29 na 30 maja 2010 r. w Głogówku, gdzie mieszkali Robert R. i Iwona F. Wieczorem pili alkohol ze znajomymi - braćmi L. W trakcie imprezy jeden z braci poprosił Iwonę do tańca. Robertowi R. się to nie spodobało. Zaczął nalegać, by mężczyźni opuścili mieszkanie. Gdy nie zareagowali, zaatakował kobietę. Bił ją tak, że dwa razy upadła.

- Z zebranych dowodów wynika, że kobieta uciekła na korytarz - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik opolskiej prokuratury. - Tam oskarżony miał ją przewrócić na schody, a potem wciągnąć za rękę do mieszkania i dalej bić.

Następnego dnia rano Robert R., choć widział leżącą na podłodze w przedpokoju konkubinę, nie udzielił jej pomocy, tylko wyszedł pić. Wrócił około godz. 13 i dopiero wtedy powiedział sąsiadce o złym stanie zdrowia Iwony. Ta wezwała policję i pogotowie. Lekarz stwierdził, że kobieta nie żyje.
- W wyniku pobicia Iwona F. doznała rozległych obrażeń czaszki, mózgu, złamania nosa z przemieszczeniem i złamania żeber - wylicza prokurator Sieradzka.

Kobieta miała też poparzone uda i biodra. Obrażenia wskazywały na to, że była przypalana gorącym garnkiem. Robert R. usłyszał zarzut zabójstwa. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Iwony F. skierowała do Sądu Okręgowego w Opolu Prokuratura Rejonowa z Prudnika. Robert R. przyznał się do pobicia Iwony F., ale zaprzeczył, że bił ją jakimś przedmiotem czy przypalał garnkiem. Grozi mu dożywocie. Robert R. jest tymczasowo aresztowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska