Zmiana czasu z soboty na niedzielę. Pośpimy o godzinę dłużej

Redakcja
Wskazówki zegara w ostatni weekend października cofamy z 3.00 na 2.00.
Wskazówki zegara w ostatni weekend października cofamy z 3.00 na 2.00.
Śpiochów zmiana czasu bardzo ucieszy, ale u wielu ludzi nagła zmiana może pogorszyć samopoczucie.

U wielu ludzi dochodzi wtedy bowiem do zachwiania rytmu dobowego, według którego nasz organizm na co dzień funkcjonuje, co szczególnie źle może wpłynąć na osoby nadwrażliwe - wyjaśnia Sławomir Romanowicz, ordynator Oddziału Neurologii "A" Wojewódzkiego Zespołu Neuropsychiatrycznego w Opolu. - Mogą one zareagować rozdrażnieniem, brakiem koncentracji, zmęczeniem z powodu popadnięcia w tzw. stan czuwania. Dopóki nie przystosują się do zmiany, będzie im trudno.

Zmiana czasu z letniego na zimowy, czy z zimowego na letni może być szczególnie dotkliwa dla osób ze skłonnością do depresji. Bowiem chaos związany z jakąkolwiek zmianą, w tym rozkładu dnia, tylko pogłębia ich złe samopoczucie. Jeśli np. nie dostaną śniadania w porze, do której przywykli, będą przygnębieni albo poirytowani.

- Zmianę czasu muszą koniecznie uwzględnić pacjenci, którzy zażywają leki na choroby przewlekłe, np. na nadciśnienie czy cukrzycę - podkreśla dr Sławomir Romanowicz. - W tym przypadku powinny być bowiem zachowane takie same odstępy czasu między zażyciem kolejnych dawek, jak wcześniej.

Z kolei osobom, które źle znoszą zmianę czasu, w powrocie do formy pomoże np. wyjazd za miasto, relaks przy spokojnej muzyce, spacery, bieganie, pobyt na świeżym powietrzu.
Przejście z czasu letniego na zimowy wiąże się też z innymi, przejściowymi utrudnieniami. Osoby, które wybierają się w podróż pociągiem z soboty na niedzielę, muszą pamiętać, że tej nocy PKP wprowadzi specjalne rozkłady jazdy. Oby nikt nie był zaskoczony, gdy jego pociąg zatrzyma się w trasie o trzeciej rano - aż na godzinę.

- Nie ma jednak obawy, że pociągi staną nagle w szczerym polu, tylko dojadą do najbliżej stacji i dopiero tam się zatrzymają - zapewnia Zbigniew Makowski, naczelnik działu eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Opolu. - Po godzinie ruszą w dalszą trasę. Ten postój jest konieczny, żeby pociągi dotarły do celu zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy. Podczas postoju będzie można wyjść z pociągu, by np. skorzystać z toalety na dworcu.

Jedni sobie pośpią dłużej, ale pechowcy, którym akurat dziś wypada nocna zmiana, będą pracować godzinę więcej, niż przewiduje norma. Np. dyżur lekarzy w szpitalach potrwa 13, zamiast 12 godzin. Pracodawca musi im za dodatkową godzinę zapłacić.

- Wiemy o tym i co roku ten wydatek uwzględniamy - zapewnia Marek Piskozub, dyrektor WCM w Opolu. - U nas dotyczy to 30 lekarzy, co najmniej drugie tyle pielęgniarek, jak też pracowników innych służb, łącznie około stu osób. Zapłata za dodatkową godzinę nie stanowi zawrotnej kwoty dla szpitala. Ale, co ciekawe, taka sama zasada już nie obowiązuje, gdy przechodzimy z czasu zimowego na letni. Wtedy, choć lekarz dyżuruje 11 godzin, to za dwunastą i tak należy mu się zapłata, tylko stawka jest niższa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska