- Starosta nie umiał znaleźć porozumienia z większością radnych. Odpowiada też za dezinformację dotyczącą stanu finansów szpitala - wymieniał kolejne zarzuty na dzisiejszej sesji rady powiatu jej przewodniczący Piotr Jahn z PO.
Winę za konflikt Artur Widłak zrzucał na radę. Przekonywał też, że dobrze zarządzał powiatem.
- Nie zwolniliśmy żadnego nauczyciela, dla przykładu w innych powiatach pracę traciło po 40-50 osób - tłumaczył Widłak.
W tajnym głosowaniu 16 z 20 radnych opowiedziało się jednak za jego odwołaniem.
Chwilę później 14 radnych wybrało na starostę Małgorzatę Tudaj, radną Platformy. W kolejnym głosowaniu na jej zastępcę powołano Józefa Gismana z mniejszości niemieckiej.
Koalicja PO z MN od wielu miesięcy próbowała odwołać Widłaka. Tyle, że w tajnych głosowaniach nie udawało jej się zdobyć niezbędnej ilości głosów. Próbowano też odwołać starostę nie udzielając mu absolutorium za wykonanie budżetu.
Wówczas w obronę brała go Regionalna Izba Obrachunkowa, która twierdziła, że ten dobrze realizował powiatowy budżet.
Artur Widłak był starostą przez dwa lata. Początkowo miał on poparcie Platformy, ale potem popadł z nią w konflikt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?