Zmiany w Zarządzie Województwa Opolskiego odroczone

Redakcja
Od lewej: przewodniczący sejmiku Norbert Krajczy, marszałek Andrzej Buła, wicemarszałek Antoni Konopka i Grzegorz Sawicki, członek zarądu.
Od lewej: przewodniczący sejmiku Norbert Krajczy, marszałek Andrzej Buła, wicemarszałek Antoni Konopka i Grzegorz Sawicki, członek zarądu. Krzysztof Świderski
Wszystko wskazuje na to, że na środowej sesji Sejmiku Województwa Opolskiego, która wyjątkowo odbędzie się w Łosiowie, nie padnie wniosek o powołanie na wicemarszałka Stanisława Rakoczego, szefa PSL w regionie.

Pracę w zarządzie lider opolskich ludowców ma raczej pewną. W ubiegłą środę na to stanowisko zaproponowało go bowiem prezydium zarządu wojewódzkiego PSL. Pytanie tylko, kogo zastąpi. Teraz stronnictwo ma w nim wicemarszałka Antoniego Konopkę i Grzegorza Sawickiego jako członka.

Jeszcze przed Wielkanocą mówiło się, że to właśnie Sawicki będzie musiał zwolnić stanowisko, bo za Konopką stoi jego silna macierzysta organizacja powiatowa PSL w Nysie. Grzegorz Sawicki nic nie wiedział o niespodziance, jaką sprawiła mu partia, bo w chwili gdy zapadły decyzje, reprezentował akurat oficjalnie Opolszczyznę na Węgrzech.

- Ponieważ tak się stało, że pan Sawicki i kilku radnych PSL było akurat za granicą i nie uczestniczyli w posiedzeniu prezydium, postanowiliśmy, że sprawa nie będzie omawiana na najbliższej sesji - wyjaśniał dziś na konferencji prasowej Norbert Krajczy, przewodniczący sejmiku. - Koalicjant ma prawo wyznaczyć swojego kandydata, ale zmiana nie nastąpi teraz. A kogo on zastąpi okaże się - jak przypuszczam - w najbliższym czasie.

Nieoficjalnie w kuluarach samorządu województwa mówi się, że jednym z powodów odroczenia jest problem ze znalezieniem pracy dla Grzegorza Sawickiego. Gdyby objął jakąś funkcję w którejś ze spółek należących do regionu, musiałby zrzec się mandatu radnego, na co nie chce się zgodzić.

Grzegorz Sawicki zapewnia, że podporządkuje się każdej decyzji regionalnego kierownictwa PSL. Pytany o to, jak teraz układa mu się współpraca z partyjnym kolegą i konkurentem do stanowiska odpowiedział krótko: bez komentarza. Również Antoni Konopka nie chciał komentować sytuacji.

Opolskie PSL stara się zagospodarować swojego lidera od ostatnich wyborów parlamentarnych. Rakoczy był co prawda jedynką na listach, ale ponieważ PSL nie zdobyło na Opolszczyźnie ani jednego mandatu, nie wszedł do Sejmu. Miał m.in. zostać członkiem zarządu Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park”, ale nie zgodził się na to minister skarbu państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska