Józef Wiciak z Głubczyc był abonentem Telekomunikacji Polskiej. Zmienił jednak operatora na Tele2. W kwietniu zgłosił się do niego przedstawiciel byłego operatora z korzystną ofertą. Pan Józef zdecydował się znowu podpisać umowę z TP.
- Pomyślałem, że to będzie dla mnie korzystne, poza tym wciąż korzystam z Neostrady - opowiada nasz czytelnik. - Jeszcze w kwietniu upoważniłem TP, by w moim imieniu rozwiązała umowę z Tele2. W połowie maja otrzymałem z Tele2 pismo informujące, że z końcem maja umowa zostanie rozwiązana.
Pan Józef spokojnie czekał na podłączenie do sieci Telekomunikacji Polskiej.
- Jakież było moje zdziwienie, kiedy w pierwszych dniach czerwca telefon wciąż był głuchy - mówi oburzony. - Owszem, pracownik TP dostarczył mi umowę, ale z datą włączenia telefonu wyznaczoną na 30 czerwca!
Pan Józef jest prawnikiem i w kancelarii potrzebuje telefonu. Tracił pieniądze na połączenia komórkowe.
- Miesiąc, który musi minąć do czasu włączenia klientowi telefonu, wynika z umów między operatorami. Taki obowiązek nakłada na nas Urząd Komunikacji Elektronicznej - tłumaczyła nam Izabella Szum, rzecznik TP. - W czasie tego miesiąca poprzedni operator powinien nadal świadczyć usługi. Dziwię się, że tak się nie stało.
- Przecież z poprzednim operatorem rozwiązałem umowę. Poza tym mam ten sam numer telefonu. Co za problem podłączyć go do centrali! - denerwował się klient.
Przedstawicielka TP zapewniła nas, że zbada sprawę. Po kilku godzinach pan Józef poinformował nas, że jego telefon już działa.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?