Zmieniłam pasję w zawód

Edyta Hanszke
fot. Daniel Polak
fot. Daniel Polak
Jak krapkowiczanka, z wykształcenia ekonomistka i pracownik socjalny, została właścicielką salonu pielęgnacji stóp i dłoni.

Jest 2006 rok. Aleksandra, absolwentka liceum ekonomicznego, nie może znaleźć pracy. Uzupełnia wykształcenie, ale i dla pracownika socjalnego nie ma żadnego zajęcia. Podejmuje pracę w salonie kosmetycznym w Opolu, który jednak plajtuje.

Bezrobotną krapkowiczankę pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy namawiają na udział w szkoleniu w Opolu, przygotowującym do założenia własnej firmy.

Pomysł na biznes ma - chce pielęgnować dłonie i stopy oraz zdobić paznokcie. Aleksandra jest ambitna.Po nocach pisze biznesplan własnej firmy, żeby jako pierwsza oddać go i jak najszybciej założyć działalność. - Szkoleniowcy byli bardzo życzliwi i pomocni, choć wykształcenie ekonomiczne pomogło mi przy prowadzeniu dokumentacji finansowej firmy - wspomina.

 

Na wkład własny, który był konieczny, żeby otrzymać unijną dotację, pieniądze dali jej rodzice - 3000 zł. Wynajęła lokal niemal w centrum Krapkowic: z jednej stronytarg, z drugiej rynek.

Przez dwa lata rodzice pomagali jej też w trudnych momentach finansowych. Kiedy trzeba było, dołożyli i do czynszu.

O początkach mówi, że najbardziej stresujące było czekanie na dokumenty z różnych urzędów, kiedy czas naglił.

W ubiegłym roku skończyła szkołę kosmetyczną w Opolu i kurs instruktora stylizacji paznokci. Zaczęła szkolić innych.

- Wtedy poprawiła się też moja sytuacja finansowa - wspomina Aleksandra Przybylska.

Teraz ma już stałych klientów, mimo że konkurencja w okolicy jest spora: i w Krapkowicach, i w Otmęcie jest kilka miejsc oferujących podobne usługi.

Na zatrudnienie pracownicy jej na razie nie stać. Cały czas się doszkala, bo podkreśla, że to branża, w której materiały i wzory zmieniają się co chwilę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska