Wiedza o tym, że taka katastrofa miała miejsce przetrwała w pamięci niektórych mieszkańców Dziergowic i Solarni (gm. Bierawa), bo przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Ponadto zostały po niej archiwalne artykuły w Nowinach Raciborskich. Informacje na ten temat uporządkowało także dwóch pasjonatów historii.
Wreszcie niedawno do pracy przystąpiła Śląska Grupa Eksploracyjna, zrzeszająca poszukiwaczy rozmaitych artefaktów. Eksploratorzy wytyczyli 70-hektarowy obszar w lesie między Dziergowicami a Rudami Raciborskimi, gdzie przebiega granica woj. śląskiego i opolskiego.
- Pierwsze poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Zawężaliśmy jednak obszar, jednocześnie typując kolejne lokacje - mówi portalowi nto.pl Piotr Konarski ze Śląskiej Grupy Eksploracyjnej.
Zespół podzielił się na dwie grupy. Na jednym ze wzgórz znaleziono resztki stopionego aluminium, które mogły być częścią rozbitego samolotu. Potem znaleziono jeszcze kilka rurek aluminiowych, a następni guzik z munduru wojskowego.
Wreszcie eksploratorom udało się znaleźć blaszkę z napisem "Zeppelin-Werke G.m.b.H. Staaken". To właśnie samolot tej produkcji miał się rozbić pod Dziergowicami 101 lat temu. Potem znaleziono jeszcze wiele innych elementów.
Najcenniejsze to tabliczki znamionowe, w tym tabliczka z kompasu. Ten bowiem znajdował się w kokpicie co oznacza, że runęła tu cała maszyna a nie tylko jej fragment.
Eksploratorzy nie zdradzają dokładnej lokalizacji miejsca, gdzie odnaleziono szczątki samolotu.
- Będziemy wracać tam, by kontynuować poszukiwania - mówi Piotr Konarski. W przyszłości w miejscu katastrofy być może stanie tablica pamiątkowa i informacyjna.
Katastrofa wydarzyła się 4 sierpnia 1919 roku. Samolot Zeppelin Staaken R XIV. był jednym z kilku, które miały posłużyć do przetransportowania pieniędzy i prawdopodobnie także złota, które było gromadzone w Niemczech na potrzeby działań wojennych i utrzymania kruchej niepodległości Ukrainy.
Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną wypadku, a także co stało się ze skarbem, który był na pokładzie. Podobno byli świadkowie, którzy widzieli jak tuż przed katastrofą z pokładu wyrzucano jakieś skrzynie.
W artykułach z Nowin Raciborskich sprzed 101 lat można znaleźć informacje, że na miejscu katastrofy znaleziono dwie skrzynie wypełnione pieniędzmi. Członkowie Śląskiej Grupy Eksploracyjnej postarają się dotrzeć do jakiegoś listu przewozowego, jeśli takowy w ogóle istnieje w jakichś niemieckich albo ukraińskich archiwach. Wtedy być może dowiemy się czegoś więcej na temat tej zagadkowej katastrofy.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?