Znamy wstępne wyniki z katastrofy awionetki w Skarbimierzu. Silnik przestał działać tuż po starcie maszyny

fot. Tomasz Dragan
fot. Tomasz Dragan
Błąd pilota i awaria silnika to prawodpodobnie przyczyny wypadku, jaki miał miejsce wczoraj po południu na nieczynnym lotnisku w Skarbimierzu Osiedle. Ranny został pilot oraz pasażerka awionetki.

Od rana na miejscu pracowali policjanci ze specjalistą od wypadków lotniczych. Zabezpieczali ślady oraz badali wrak maszyny.

- Wszystko wskazuje na to, że silnik nie mógł prawidłowo pracować w momencie startu ze względu na stan śmigieł - mówi Ryszard Rutkowski, członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w Warszawie. - Stąd na wysokości około 50 metrów motor zgasł. Niestety, pilot zamiast "zabezpieczyć" prędkość i lądować na wprost, zaczął zawracać w stronę pasa startowego. Doszło wtedy do tak zwanego przeciągnięcia maszyny i samolot upadł na ziemię.

Asp. Bogusław Dąbkowski z brzeskiej policji potwierdził nam, że teren dawnego lotniska w Skarbimierzu jest zamknięty dla lotów jakichkolwiek maszyn lotniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska