Znęcał się nad bratową, usłyszał wyrok

Kobieta przeżywała koszmar od 1997 roku, czyli od śmierci jej męża, aż do roku 2009, kiedy sprawą zajęła się prokuratura.

Pokrzywdzona, jej mąż, dzieci oraz jej szwagier mieszkali w jednym domu w małej miejscowości w gminie Kietrz. Małżeństwo zajmowało dół, natomiast oskarżony górę.

- Po śmierci męża jego brat zaczął się znęcać nade mną - wyjaśniała w śledztwie kobieta.

Mężczyzna uderzył ją, wyzywał, straszył, rzucał garnkami, talerzami i kubkami. Zaczął ją też szczypać w pośladki, dobijać się do jej pokoju oraz namawiał do uprawiania seksu. Wszystkich tych czynów dokonywał gdy był pod wpływem alkoholu.
Dwa lata temu policjanci założyli rodzinie “Niebieską kartę". Kobieta zdecydowała się też złożyć zawiadomienie na swojego szwagra. Sprawa trafiła do prokuratury.

Oskarżony nie przyznał się do winy. - Bratowa chce pozbyć się mnie z domu, stąd całe zamieszanie - przekonywał.

Głubczycki sąd nie uwierzył mu jednak i skazał go na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna musi też przez ten okres powstrzymywać się od picia alkoholu. Karę podtrzymał też Sąd Okręgowy w Opolu.

Wyrok jest prawomocny.