Robotnicy - wyposażeni w młoty pneumatyczne i pracujący przed wejściem na most od strony ulicy Piastowskiej - zdziwili w środę wielu przechodniów. Niszczeniu cokołu z zaciekawieniem przyglądał się także wojewoda opolski Ryszard Wilczyński.
Wprawdzie most Zamkowy nie jest zabytkiem, ale to jedna z najbardziej charakterystycznych przepraw w centrum Opola, która dla wielu opolan jest ich "żółtym mostem".
- Przecież takie cokoły są od lat przy każdym wejściu na most, czy w tym mieście już się nic nie uszanuje? - zastanawiała się starsza pani, która z boku przyglądała się robotnikom.
Co ciekawe, w Miejskim Zarządzie Dróg w środę nikt nic nie wiedział o pracach na moście, choć to właśnie MZD odpowiada za przeprawy w mieście.
Zniszczenie cokołu wyjaśniła portalowi nto.pl dopiero Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta.
W sms-ie napisała, że "rozbiórka była planowana i dokonana w zgodzie z projektem przebudowy nabrzeży Młynówki. Cokół zostanie odbudowany i obłożony piaskowcem w celu ujednolicenia z przeciwległym wypustem".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?