Znów iskrzy w Aglomeracji Opolskiej. Opole traci prawo weta

Artur  Janowski
Artur Janowski
Most na ul. Niemodlińskiej w Opolu.
Most na ul. Niemodlińskiej w Opolu. Archiwum
Arkadiusz Wiśniewski nie będzie już miał decydującego głosu w zarządzie Aglomeracji Opolskiej. Taką decyzję podjęli pozostali członkowie stowarzyszenia, którzy tracą zaufanie do prezydenta.

Uchwałę o odebraniu prawa weta prezydentowi podjęto na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu AO niemal jednogłośnie. Przeciwko był tylko przedstawiciel miasta.

Poszło - jak to często bywa - o pieniądze, które są do wzięcia w aglomeracji, a dokładnie o konkurs na tzw. niską emisję. Opole złożyło wniosek o przyznanie pieniędzy na przebudowę mostu na ul. Niemodlińskiej, ale wstępnie ustalono, że będzie on wart około 30 milionów złotych. Dzięki temu na wsparcie mogłyby liczyć także inne samorządy z ponad 20 działających w aglomeracji.

- Tymczasem wniosek jest wart blisko 66 milionów złotych, bo dodano do niego miejskie oświetlenie, czy ścieżki rowerowe, które z mostem nie są powiązane - tłumaczy Andrzej Kasiura, zastępca przewodniczącego zarządu AO.

To wywołało oburzenie wśród pozostałych samorządowców, bo miasto w całości skonsumowałoby konkursowe pieniądze.

Tymczasem wnioski złożyły również gminy Dobrzeń Wielki i Gogolin. Prezydent - który od ubiegłego roku ma prawo weta wobec wszystkich uchwał zarządu - teoretycznie mógł wymóc, aby fundusze w całości trafiły do miasta.

Takiej możliwości już jednak nie ma, bo w środę członkowie aglomeracji zmienili regulamin pracy zarządu.

- W 2015 roku daliśmy prezydentowi prawo weta i kredyt zaufania - przyznaje Kasiura. - Teraz o to zaufanie trudno, zwłaszcza kiedy na coś się umawiamy, a potem i tak pan Wiśniewski robi po swojemu. Nie musimy się kochać, ale szanujmy się - apeluje Kasiura.

Wiceprzewodniczący przyznaje, że prawo weta może wrócić do prezydenta w każdej chwili ale...

- Musi nas przekonać, że jest nie tylko prezydentem Opola, ale również liderem aglomeracji - podkreśla Kasiura.

Wiśniewskiego na walnym nie było. Prezydent zapewnia jednak, że na współpracę z gminami jest gotowy i w jego ocenia żadnych ustaleń nie złamał.

- Gminy wiedziały, że musimy „obudować” wniosek na most, bo na sam obiekt nie dostaniemy pieniędzy - tłumaczy Wiśniewski. - Projekt zwiększył swoją wartość, ale zaprzeczam, abyśmy zabierali innym pieniądze. Po pierwsze wciąż trwa konkurs, po drugie szykuje się drugi nabór na wnioski, w którym do wzięcia będzie co najmniej 40 mln zł.

W aglomeracji iskrzy od czasu, kiedy Wiśniewski ujawnił plan powiększenia Opola. Wówczas też gminy podjęły uchwałę, że prezydent Opole nie jest będzie przewodniczącym z urzędu. Sprawa jednak utknęła w sądzie i Wiśniewski nadal kieruje pracami zarządu.

- Orzeczenia nie ma, dlatego nie wykluczamy złożenia skargi na przewlekłość postępowania - mówi Kasiura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska