Znów się nie udało. Olimp gorszy od MKS-u Kalisz

Wynik „otworzył” co prawda Bogumił Baran, ale prowadzenie Olimpu utrzymywało się tylko przez minutę. Po chwili niedokładne rzuty Łukasza Gradowskiego oraz Dawida Mierzwińskiego wykorzystali przyjezdni i prowadzili 3-1. W kontrach straty błyskawicznie odrobili Jarosław Dziurgot i Michał Piech, ale w kolejnej akcjach Olimp nie zdołał zdobyć prowadzenia, choć utrzymywał się przy piłce.

Rzut Mierzwińskiego zatrzymał Filip Jarosz, a na ławkę kar powędrował Łukasz Gradowski, a Michał Czerwiński wykorzystał rzut karny. Od tego momentu MKS odskakiwał, ale co chwila jego przewaga topniała. Błędy przeciwnika wykorzystywał Paweł Chmiel, który tylko w pierwszej części spotkania zanotował pięć bramek. W ostatnich minutach gry za sprawą Piecha i Pawła Prokopa grodkowianie zapewnili sobie tylko dwa „oczka” straty. Kaliszanie już na początku drugiej połowy pokazali, że są niezwykle waleczni. Gracze byłego reprezentanta Polski Bartłomieja Jaszki, wywierali na miejscowych presję, zmuszali do błędów i kontrowali. Wypracowali sobie solidną pięciobramkową zaliczkę (18-23).

Przy stanie 21-27 grodkowianie wzmocnili obronę, przewaga przyjezdnych zmalała po serii trzech bramek z rzędu Łukasza Ogorzelca i Piecha.Olimp doszedł na trzy bramki, ale pomylił się Ogorzelec i za chwilę przewaga gości znów wzrosła.

Olimp Grodków - MKS Kalisz 27-32 (15-17)
Olimp: Zembrzycki 1, M. Madaliński - Baran 3, Dziurgot 2, Stańko 1, Chmiel 7, Mierzwiński 1, Gradowski, Bujak, Ogorzelec 2, Piech 5, Świerczyński, Turyniewicz, Prokop 4, Koszyk, Stępień 1. Trener Michał Piech.

MKS: Jarosz, Adamczyk - Galewski 5, Bożek 4, Kobusiński, Drej 4, Misiejuk 6, Marciniak, Gomółka 1, Jaszka, Mosiołek 5, Czerwiński 2, Bałwas 4, Adamski 1. Trener Bartłomiej Jaszka.

Sędziowali: Wojciech Bloch-Orzech i Michał Solecki (Bytom).
Kary: Olimp - 10 min; MKS - 6 min.
Widzów: 250.