Pojazd kosztował 100 tysięcy złotych. Został dofinansowany z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Starania o zakup wozu podjęły władze Ujazdu. Nowoczesny i w pełni wyposażony prezent strażacy przyjęli z radością.
- Przez rok nie mieliśmy żadnego samochodu, dlatego zostaliśmy wycofani z wyjazdów - tłumaczy Janusz Płochetka, wiceprezes OSP w Zimnej Wódce.
Jak twierdzi wiceprezes OSP, do pełni szczęścia brakuje im tylko zainstalowania w remizie systemu automatycznego powiadamiania.
Dawniej członkowie OSP jeździli do pożaru wysłużonym 25-letnim żukiem. Gdy nowy samochód przyjechał do Zimnej Wódki, zorganizowali specjalną uroczystość. Po mszy świętej wóz został poświęcony, a potem strażacy wraz z zaproszonymi gośćmi świętowali przy piwie i pieczonym prosiaku. - Nieźle go ochrzciliśmy! - śmieje się Janusz Płochetka.
Ochotnicza Straż Pożarna w Zimnej Wódce liczy 100 członków, z których przeszło 50 bierze czynny udział w akcjach ratowniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?