Znów wysoka porażka ASPR-u Zawadzkie

Słąwomir Jakubowski
W akcji Mateusz Kaczka (z piłką), skrzydłowy ASPR-u. Próbuje go zatrzymać były kolega z drużyny Daniel Skowroński.
W akcji Mateusz Kaczka (z piłką), skrzydłowy ASPR-u. Próbuje go zatrzymać były kolega z drużyny Daniel Skowroński. Słąwomir Jakubowski
Nasi I-ligowi szczypiorniści przegrali z Olimpią Piekary Śląskie dziesięciooma bramkami.

Protokół

Protokół

ASPR Zawadzkie - Olimpia Piekary Śl. 27-37 (11-17)
ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Kaczka 2, Kryński 9, Popławski 3, Dutkiewicz 5, Całujek, Morzyk 2 - Giebel 6, Szmal, Godzik, Piecuch. Trener Janusz Bykowski.
Olimpia: Kowalczyk, Szenkel, Adamkiewicz - Biernacki 5, Smolin 3, Skowroński 4, Rosół 10, Wicik, Tatz 1 - Ogórek 2, Parzonka 5, Kurzawa, Chojniak 5, Pakuła, Jerchel, Kempys 2. Trener Ryszard Jarząbek.

Wyrównana walka trwała tylko przez kilka minut, zresztą tak jak tydzień temu w Opole, na tyle ekipie z Zawadzkiego wystarczyło pomysłu i sił. Od stanu 3-3 inicjatywę przejęli goście, zdobyli cztere bramki zaliczki i jej pilnowali. Jedyny zryw ASPR-u nastąpił pomiędzy 22. a 25. min, kiedy to doprowadził do wyniku 11-12.
- Wydawało się, że to był moment, kiedy przeciwnik się pogubił - twierdził Paweł Dutkiewicz. - Przyśpieszyliśmy tempo, ale zaczęliśmy popełniać błędy.

Te byłyu bardzo kosztowne, gdyż ostatnie pięć minut ASPR przegrała 0-5. Drugą połowę rozpoczęli od straty trzech goli i w meczu przegrywali 11-20. Cudu nie mogło być, choć w bramce miejscowych dwoił się i troił Tomasz Wasilewicz, który obronił między innymi cztery rzuty karne. Do końca meczu nie było już emocji, a okazała wygrana gości nie była niczym zagrożona.
- Naszej drużynie przydałoby się ze dwóch zawodników z rzutem - ocenił Dutkiewicz. - Takich, którzy zagrożą rywalowi rzutem z wyskoku. Mamy tak niski zespół, że wszystkie akcje musimy grać ze zwodem. Ale chyba najbardziej brakuje nam gry z kontry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska