Znów zamieszkają w Oberglogau

fot. Tomasz Doszak
Leo Konczalla: - Jeszcze nie wiemy, jak miałyby wyglądać takie dwujęzyczne tablice.
Leo Konczalla: - Jeszcze nie wiemy, jak miałyby wyglądać takie dwujęzyczne tablice. fot. Tomasz Doszak
Zarząd Miejsko-Gminnego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców w Głogówku chce, aby w gminie wprowadzić dwujęzyczne tablice informacyjne.

- Wystąpiliśmy do rady gminy z wnioskiem o oznakowanie miejscowości w gminie dwujęzycznymi napisami, po polsku i po niemiecku - tłumaczy Leo Konczalla z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców. - Wkraczamy do zjednoczonej Europy, tam takie praktyki są powszechne. W naszej gminie większość mieszkańców wywodzi się z rdzennej ludności Śląska, mamy ustawowe prawo do nazw dwujęzycznych.

Ustawa o mniejszościach narodowych przyznaje takie prawo gminom, gdzie co najmniej 20 procent mieszkańców zadeklarowało w spisie powszechnym inną niż polska narodowość. W gminie Głogówek w spisie przed 3 laty 26 procent mieszkańców uznało się za Niemców.
- Moim zdaniem mniejszość niemiecka to ponad połowa mieszkańców - twierdzi Konczalla. - Widocznie niektórzy jeszcze obawiali się powiedzieć prawdę.

Przewodniczący rady gminy poinformował radę o propozycji i przekazał sprawę burmistrzowi Janowi Menclerowi.
- Będziemy prowadzić w tej sprawie konsultacje - mówi przewodniczący Marek Pelka. - Sposób i termin przeprowadzenia konsultacji zależy od burmistrza. Chcemy, żeby sami mieszkańcy wypowiedzieli się, czy chcą w swojej miejscowości dwujęzycznych tablic.

Burmistrz się zastanawia, czy konsultacje są potrzebne. - Mamy w tej sprawie dwie sprzeczne opinie prawne - mówi. - Przedstawiciel ministerstwa spraw wewnętrznych zapowiadał ostatnio na spotkaniu z burmistrzami, że konsultacje powinny być przeprowadzone. Mam nadzieję, że do najbliższej sesji w sierpniu sprawa się ostatecznie wyjaśni.

Burmistrz zapowiada, że jest gotów zorganizować w tej sprawie zebrania wiejskie.
- Na naszych zebraniach organizacyjnych wniosek poparło sto procent obecnych - podkreśla Leo Konczalla. - W kilku miejscowościach, np. w Racławicach Śląskich czy Kazimierzu, przeważa ludność napływowa ze Wschodu. Jestem gotów sam do nich jeździć i przekonywać. Jeśli się jednak nie zgodzą na tablice, to uszanujemy ich stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska