Biała ciecz wypływała do rzeki Prudnik z kanału burzowego pod mostem na ul. Batorego w centrum Prudnika.
Straż pożarną wezwali na miejsce przypadkowi przechodnie.
Tym razem strażacy nie próbowali zbierać z powierzchni substancji, która szybko rozpuszczała się w wodzie.
Zaczęli szukać miejsca, gdzie dochodzi do zanieczyszczenia kanału burzowego.
Wstępnie ustalono, że z mleczarni do kanalizacji burzowej mogły się dostać ścieki po płukaniu samochodów do przewozu mleka.
Prezes spółdzielni zdecydowanie wyklucza jednak taką możliwość.
Straż pobrała próbki substancji do badania. Ustaleniem sprawcy zanieczyszczenia zajmie się inspekcja ochrony środowiska.
Tydzień wcześniej na terenie Prudnika do rzeki dostała się substancja ropopochodna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?