Żółw przeciwko kłom

Bil
Policjanci uczą dzieci z opolskich szkół podstawowych, jak zachowywać się w przypadku ataku psa. W prelekcjach uczestniczy owczarek Kazan.

Stanisław Firlik, prezes opolskiego oddziału Polskiego Związku Kynologicznego:
Pies to drapieżnik, którego do ataku pobudza ruch, szczególnie bieg lub jazda na rowerze. Często wystarczy, aby ustała przyczyna ataku, żeby uchronić się przed pogryzieniem. Wystarczy na przykład przestać biec - stanąć lub spokojnie się oddalić. Odpowiednie zachowanie się człowieka zaatakowanego przez psa może wpłynąć na wyhamowanie ataku, ale raczej wtedy, gdy mamy do czynienia z psem zrównoważonym. Na psy mniej zrównoważone może podziałać komenda "stój" wypowiedziana ostrym, zdecydowanym, niehisterycznym tonem.

Można go dotykać, tylko nie całować - mówił wczoraj uczniom Publicznej Szkoły Podstawowej nr 23 w Opolu podkomisarz Lesław Stefanik, specjalista do spraw prewencji kryminalnej w Komendzie Miejskiej Policji w Opolu.
Szkolenia przeprowadzane jest w szkołach podstawowych powiatu opolskiego. Dzieci dowiadują się między innymi, że jeśli są atakowane przez psa podczas jazdy na rowerze, powinny zsiąść z tego roweru i zasłonić się nim.

- Przedstawiamy wiele innych typowych sytuacji, w których pies może zaatakować dziecko, tłumaczymy, dlaczego dochodzi do ataku, jak rozpoznać atakujące zwierzę - mówi Lesław Stefanik. - Uczymy też, jaką pozycje ma przyjąć dziecko, gdy nie ma się czym zasłonić lub gdzie uciec. To tak zwana pozycja żółwia - trzeba przykucnąć, a głowę schować między ręce, tak, aby zasłonić uszy. Palce dłoni powinny być splecione do wewnątrz. Jeśli nie mamy czasu kucnąć, trzeba ustawić się do psa bokiem, aby zmniejszyć ryzyko przewrócenia przez atakujące zwierzę.
Po wykładzie Kazan daje pokaz dobrego psiego wychowania i posłuszeństwa. Dzieci mogą go pogłaskać, zadać opiekunowi pytania.
- Kiedy Kazan będzie zły, jak to rozpoznać? - pytał jeden z uczniów.
- Gdy pokaże zęby, zjeży sierść na karku, podniesie ogon - tłumaczył przewodnik psa, starszy aspirant Andrzej Mańkowski.
Psu poświęca dużo czasu:
- Dla przewodnika najważniejszy jest pies, potem jego dzieci, wreszcie żona.

W statystykach policyjnych odnotowywanych jest co roku kilkanaście ataków psów na ludzi (na terenie całego województwa).
- Niewiele, w porównaniu z innymi przestępstwami, ale to nie znaczy, że nie ma zagrożenia. Na tym polega prewencja, aby mu zapobiegać.- mówi policjant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska