Rzeczywiści osiedlowe place zabaw nie wyglądają najlepiej. Gdzie niegdzie pojedyncze obiekty: huśtawki, karuzele, drabinki. Sprzęty mają jednak po kilkanaście lat. - Nie ma tu prawdziwych placów zabaw. Dzieci same organizują sobie czas, często wybierając groźne zabawy w pobliżu ulicy - mówi Anna Strychowska z ul. Ratuszowej.
Gmina daje pieniądze
- Dotarliśmy do 56 spółdzielni i trzech wspólnot mieszkaniowych w gminie. Zaproponowaliśmy im dofinansowanie budowy placów zabaw. Odpowiedziało zaledwie kilka spółdzielni - mówi Agnieszka Czaczkowska, pełnomocnik burmistrza ds. patologii społecznych. Urzędniczka wylicza, że z pomocą gminy zagospodarowano tereny na os. Leśnym (zamontowano siatkę i kosze do koszykówki) i przy ul. Arciszewskiego. Świniary, Murzynowo i Wiejce dostały stoły do ping - ponga.
.
Tymczasem pieniądze na place zabaw są - z Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałaniu Narkomanii. - W tym roku zaplanowaliśmy, że wydamy 20 tys. zł. Wystarczy, że zarząd spółdzielni zgłosi projekt zagospodarowania terenu i ustali, ile pieniędzy potrzebuje. Jesteśmy otwarci na propozycje - mówi rzeczniczka burmistrza Małgorzata Kubiec i dodaje, że jeśli wspólnoty mieszkaniowe nie zgodzą się na place zabaw, urząd nie będzie mógł nić zrobić.
Muszą spełniać normy
TAKIE ZASADY:
* Co najmniej przez cztery godziny w ciągu dnia (od 10.00 do 16.00) place powinny być nasłonecznione
* Odległość urządzeń od okien, mieszkań i śmietników powinna wynosić minimum 10 m
* Elementy wyposażenia placów zabaw muszą posiadać atesty, deklaracje zgodności oraz opinie rzeczoznawców BHP. Muszą być zgodne z polskimi normami i ich odpowiednikami w krajach UE. Urządzenia powinny być drewniane lub plastikowe, posiadać zaokrąglone brzegi. Ich obowiązkową kontrolę przeprowadzają co pięć lat osoby z uprawnieniami budowlanymi. Przegląd funkcjonalny musi odbywać się co miesiąc lub co trzy miesięce, a podstawowy - raz w roku.
Co na to spółdzielnie? - Place zabaw są drogie, a potem trzeba jeszcze utrzymać obiekty w dobrym stanie. Wolimy naprawić dziury w dachach, bo zbliża się zima, ale wszystko zależy od decyzji wspólnot mieszkaniowych - mówi Irena Goławska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Grunwald.
Edward Zieliński, szef spółdzielni lokatorsko - własnościowej przy ul. Niepodległości, zwraca uwagę, że place powinny spełniać wiele norm, którym trudno sprostać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?