O kim mowa? Oczywiście skoro jesteśmy w Opolu, to nawiązuję tu do kuriozalnych słów prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, który zalany lawiną pytań o swoje dwa mieszkania w TBS (tak, kto nie wiedział spieszę z wyjaśnieniem, prezydent Opola posada dwa mieszkania w poległej mu spółce) stwierdził z zabójczą szczerością, że jest atakowany, niczym śp. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, a przecież wszyscy wiemy jak to się skończyło.
Prezydent Opola podczas konferencji prasowych, czy w wywiadach radiowych mówi, że atakowana jest jego rodzina, że obawia się o swoje bezpieczeństwo, że może dojść do ataków fizycznych na niego, dlatego wystąpi o ochronę policji. A to wszystko w jego ocenie dzieje się dlatego, że politycy Solidarnej Polski, dopytują o jego mieszkania, które kupił od poległej mu spółki. Ba! Poseł Janusz Kowalski, chyba jedyny polityk w ostatnim czasie, który dokonał skutecznej kontroli poselskiej, wykazał, że Wiśniewski daleko stoi od prawdy i mogło dojść do wykorzystania swoich wpływów, celem kupna nieruchomości na preferencyjnych warunkach. Dlaczego na korzystnych? Ponieważ w przypadku TBS przy ulicy Oleskiej, mamy do czynienia z zupełnie innymi – bardziej preferencyjnymi – warunkami kupna, niż w pozostałych inwestycjach realizowanych przez spółkę.
Czy ratuszowa opozycja ma prawo pytać? Oczywiście, że ma. Prezydent ma prawo się bronić, jednak to nie może odbywać się na zasadach: dajcie mi spokój, zły PiS mnie atakuje, ja walczę z tym rządem, bronię demokracji, dlatego jestem atakowany, jak każdy, kto sprzeciwia się polityce złego Kaczyńskiego. Puk, puk, panie prezydencie, to prawdziwe życia, a za błędne, czy nieetyczne decyzje ponosi się konsekwencje, bo takie są uroki sprawowania władzy.
Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?