Pani Urszula mieszka przy ulicy Bielskiej. Latem musi często zamykać okna po zmierzchu.
- Młodzi ludzie hałasują, choć jest grubo po 22 - opowiada pani Urszula. - Piją alkohol na boiskach, zachowują się agresywnie, aż strach tamtędy przechodzić.
Boiska przy Bielskiej to nigdy nie dokończony przez miasto kompleks sportowy. Jest tylko częściowo ogrodzony i dlatego nocą może wejść na jego teren każdy.
- W ciągu dni jest tutaj spokojnie, ale zabraniam tu przychodzić dzieciakom, odkąd syn rozciął sobie kolano na rozbitej butelce - opowiada Teresa Kołodziej, mieszkanka ulicy Cieszyńskiej. - To miejsce samo w sobie nie jest złe. Są przecież bramki, są łapacze na piłki, ale ja mam wrażenie, że najbardziej przydałoby się ogrodzenie tego terenu i zamykanie na noc. Wtedy nikt by tu nie biesiadował.
Wczoraj byliśmy na ulicy Bielskiej i zobaczyliśmy sporo rozbitych butelek po alkoholu. Zaśmiecone boiska akurat sprzątano na zlecenie urzędu miasta.
- To syzyfowa robota, za kilka tygodni znowu nas tu przyślą - mówił pan Roman, zbierający śmieci.
Zdaniem mieszkańców sytuacji mogłyby zaradzić częstsze patrole nocne straży miejskiej i policji. Urząd miasta zapowiada jednak, że niebawem teren boisk "ucywilizuje".
- Na działkach, które należą do miasta, powstanie w tym roku nowoczesny kompleks boisk ze sztuczną nawierzchnią - zapowiada Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta miasta.- Boiska z rządowego programu Orlik 2012 będą ogrodzone i monitorowane. Nikt na nich nie będzie nocą hałasował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?