ZUP nie ogłosi upadłości

Michał Lewandowski
We wtorek w Nysie gruchnęła pogłoska, że ZUP mają ogłosić upadłość, wczoraj zdementował te rewelacje prezes firmy.

Dziewiątego listopada uczestniczyliśmy w spotkaniu z prezesem XII NFI "Piast" Jerzym Małyską i to on sam powiedział wówczas, że nie można wykluczyć, iż zostanie złożony wniosek o upadłość - wyjaśnia Antoni Ćwirzeń, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Obecny tam ekspert NFI stwierdził, że brakuje pieniędzy na obsługę bieżących zleceń. Rozpatrywano koncepcję wydzielenia spółek na majątku ZUP, ale jest to niemożliwe z uwagi na to, że jest on zastawiony.
Związkowcy przyznają jednak, że w listopadzie załoga po raz pierwszy od wielu miesięcy otrzymała w terminie całość wypłaty. Ich obawy budzi natomiast mająca obowiązywać od stycznia zmiana w przepisach, po której na zasiłki przedemerytalne będzie można przejść dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wieku (kobiety 55, a mężczyźni 60 lat), a nie jak dotychczas - po 35-letnim stażu pracy.
- Ponad 150 osób z 620-osobowej załogi mogłoby przejść teraz na te zasiłki, a za półtora miesiąca stracą taką możliwość - mówi szef ZZ "Metalowcy", Tadeusz Błacha. - Po rozmowach z panią prezes istnieje jednak szansa, że będą mogli odejść jeszcze w tym roku. Problemem mogą być pieniądze na ich odprawy.
Sami związkowcy zablokowali natomiast zwolnienie ponad 20 osób, które po restrukturyzacji firmy od trzech miesięcy przychodzą do zakładu i nie mają nic do roboty. Są to kwalifikowani pracownicy z dawnych działów technologicznego, konstrukcyjno-technicznego i przygotowania produkcji.
- Miałem nawet pretensje, że mnie bronią, bo męczy mnie bezczynność - powiedział NTO Krzysztof Grzegorzek, inżynier mechanik. - Starszy syn namawia mnie na podjęcie działalności gospodarczej, ale najpierw muszę przecież zostać zwolniony.
Antoni Ćwirzeń: - Pracodawca złamał procedury i musieliśmy zareagować.
Wczoraj prezes ZUP Katarzyna Suszanowicz obradowała z przedstawicielami XII NFI "Piast":
- Omawiamy sposoby ratowania firmy i pozyskania pieniędzy na bieżącą produkcję - powiedziała "NTO" i Radiu Opole. - Nie złożymy wniosku o upadłość zakładu ani w tym, ani w żadnym następnym tygodniu. Biurowiec opuściliśmy ze względu na oszczędności. Plotki o upadłości rozsiewają nieprzychylni nam ludzie. Jeżeli zaszkodzi to naszym kontraktom, oddamy sprawę do sądu.
Po południu pani prezes spotkała się ze związkowcami: - Rzeczywiście rysują się poważne szanse wyjścia z kryzysu, ale za wcześnie, by mówić o szczegółach - poinformował nas po rozmowach Tadeusz Błacha.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska