Po opadach w nocy i w niedzielne popołudnie tor namoknął, ale kiedy o 16.00 wyszło z powrotem słońce, wydawało się, że spotkanie, które wcześniej zostało już raz przełożone, odbędzie się zgodnie z planem. O 17.00, gdy miał wystartować pierwszy bieg, kibice zamiast żużlowców oglądali tylko wyścigi ciągników i poleweczek, które ubijały nawierzchnię.
Po długich, dwugodzinnych pracach tor wyglądał już dobrze, jednak arbiter Paweł Palka (miały to być jego pierwsze zawody ligowe w karierze) oraz komisarz Maciej Głód decyzję odwlekali. W końcu zwołali zawodników na naradę i stwierdzili, że o ile drugi łuk jest regulaminowy, to pierwszy już nie, bo - w ich opinii - leżała na nim za duża warstwa „gumy”.
Po wspólnym obchodzie, sprawdzeniu nawierzchni i ponownym spotkaniu w parkingu sędzia i komisarz spytali żużlowców obu drużyn, czy chcą jechać. Gospodarze byli na „tak”, ale goście, którzy ze względu na kontuzje i problemy klubu przyjechali do Opola w niepełnym składzie, stwierdzili, że ściganie się w takich warunkach byłoby zbyt niebezpieczne. Sędzia podzielił ten pogląd i ok. 18.15 zdecydował o odwołaniu meczu.
- Jazda w pojedynkę może byłaby możliwa, jednak w czwórkę byłaby już ryzykowna, a to przecież zdrowie zawodników jest najważniejsze - mówił jeżdżący trener Wandy Stanisław Burza.
Zgoła inne zdanie mieli żużlowcy Kolejarza.
- Nie jesteśmy tenisistami, by nie móc na takim torze powalczyć. Jest świetnie przygotowany - komentował Kevin Woelbert.
Stadion wściekli opuszczali fani, bo niektórzy z nich przejechali wiele kilometrów, by obejrzeć mecz, a podobne emocje towarzyszyły działaczom, gdyż odwołane spotkanie zawsze wiąże się ze stratami finansowymi.
Dziwić może przede wszystkim, że rozjemca nie zarządził nawet próby toru, która pomogłaby stwierdzić, czy zawody uda się bezpiecznie rozegrać. Nowego terminu na razie nie ustalono.
Wielkie derby Górnego Śląska Ruch Chorzów vs Górnik Zabrze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?