Żużel. Speedway of Nations dla Australii. Polska szósta. Jeden Zmarzlik to za mało

PaW
26.09.2020 torun motoarenaewinner apator torun - unia tarnown/z jack holderzuzel speedway ks torun  sport zuzlowcy motorfot. sławomir kowalski / polska press
26.09.2020 torun motoarenaewinner apator torun - unia tarnown/z jack holderzuzel speedway ks torun sport zuzlowcy motorfot. sławomir kowalski / polska press SłAwomir Kowalski / Polska Press
Polscy żużlowcy zajęli dopiero szóste miejsce w drużynowych mistrzostwach świata. Zawody pod nazwą „Speedway of Nations” w duńskim Vojens wygrali Australijczycy, którzy w finale pokonali broniących tytułu Brytyjczyków. Brązowy medal zdobyli Szwedzi.

W siedmiu biegach, Polacy zdobyli 26 punktów. Jechali w składzie: Bartosz Zmarzlik (20 punktów), Patryk Dudek (2) i Maciej Janowski (4), który w połowie rywalizacji zastąpił Dudka.
Polacy wyprzedzili jedynie zdecydowanie najsłabszych w stawce Finów.

W finale Australijczycy pokonali aż 7:2 Brytyjczyków, którzy mieli najwięcej punktów po fazie zasadniczej i awansowali do decydującego biegu bezpośrednio (Australia - po zwycięskim barażu ze Szwecją).

Zawody "Speedway of Nations" w 2018 roku zastąpiły drużynowy Puchar Świata, w którym "biało-czerwoni" odnosili wiele sukcesów. W nowej formule, przypominającej bardziej turniej par, Polacy nie stanęli jeszcze na najwyższym stopniu podium, chociaż zawsze należą do faworytów. Mają w dorobku trzy srebrne i jeden brązowy medal.

Tytułu bronili Brytyjczycy, natomiast najlepsza w trzech wcześniejszych edycjach Rosja (2018, 2019, 2020) nie mogła startować w związku z agresją zbrojną tego kraju na Ukrainę.

Niesamowity Holder

Dla złotych medalistów 23 punkty zdobył Jack Holder (to on wygrał bieg finałowy), a 14 - drugi w finale Max Fricke. Na tor nie wyjechał tego dnia trzeci z Australijczyków - Jason Doyle.

O pechu przed zawodami mogli mówić Brytyjczycy - w ich ekipie zabrakło słynnego Taia Woffindena, który doznał kontuzji podczas... jazdy na rowerze.

Przebieg tych zawodów potwierdził, że kłopoty Polaków w środowym półfinale nie były raczej przypadkowe. "Biało-czerwoni" zajęli wówczas trzecie miejsce i dopiero w barażu (wygrana z Niemcami) wywalczyli awans do sobotniej walki o medale.

W niej od początku podopiecznym Rafała Dobruckiego nie wiodło się dobrze. Przegrali z Czechami (4:5), Australią (2:7) i Wielką Brytanią (3:6), a pokonali tylko Szwecję (5:4), najsłabszą Finlandię (6:3) i na koniec Duńczyków (6:3), ale m.in. dzięki wykluczeniu jednego z zawodników gospodarzy - Leona Madsena, który zaliczył upadek.

W 2018 roku, zawody „Speedway of Nations” zastąpiły drużynowy Puchar Świata, w którym „biało-czerwoni” odnosili wiele sukcesów. W nowej formule, przypominającej bardziej turniej par, Polacy nie stanęli jeszcze na najwyższym stopniu podium, chociaż zawsze należą do faworytów. Mają w dorobku trzy srebrne i jeden brązowy medal. Sobotni występ był ich najgorszym w krótkiej historii SoN.

Tytułu bronili Brytyjczycy, natomiast najlepsza w trzech wcześniejszych edycjach Rosja (2018, 2019, 2020) nie mogła startować w związku z agresją zbrojną tego kraju na Ukrainę.

"Speedway of Nations 2022"

1. Australia 37 pkt - w tym 7 w finale (Jack Holder 23, Max Fricke 14)
2. W. Brytania 34 - w tym 2 w finale (Robert Lambert 18, Daniel Bewley 16)
3. Szwecja 30 (Oliver Berntzon 20, Fredrik Lindgren - 10)
4. Dania 28 (Leon Madsen 15, Mikkel Michelsen - 13)
5. Czechy 27 (Vaclav Milik 18, Jan Kvech 9)
6. Polska 26 (Bartosz Zmarzlik 20, Maciej Janowski 4, Patryk Dudek 2)
7. Finlandia 16 (Timo Lahti 14, Jesse Mustonen 2, Timi Salonen 0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żużel. Speedway of Nations dla Australii. Polska szósta. Jeden Zmarzlik to za mało - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska