Zwierzę to zły prezent na święta

fot. Daniel Polak
Niechciane psy trafiają później do przytuliska. Na zdjęciu Teresa Rosiak, pracownik schroniska.
Niechciane psy trafiają później do przytuliska. Na zdjęciu Teresa Rosiak, pracownik schroniska. fot. Daniel Polak
Dawanie bliskim czworonogów pod choinkę to kiepski pomysł - przestrzegają członkowie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Pan Jacek rok temu kupił swojemu dziesięcioletniemu synkowi małego labradora.

- Dziś wiem, że był to wielki błąd - przyznaje pan. - Syn cieszył się nim przez całe święta, a potem zwierzak mu się znudził. Nie wiedzieliśmy co z nim zrobić. Psiak potrzebował pieszczot, chciał wychodzić na dwór, a dzieciak kompletnie się nim nie interesował. Na szczęście przygarnął go mój brat, ale potraktowałem to jako surową nauczkę.

Takich sytuacji co roku przed świętami jest sporo.

- Niechciane psy lądują w schronisku, odrzucone i wystraszone. Bardzo to przeżywają - przyznaje Agnieszka Kapica z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kędzierzynie-Koźlu. - Pies pod choinkę może być, ale tylko pluszowy - dodaje.

Dotyczy to w szczególności małych piesków, które przy zakupie wyglądają uroczo. Takie zwierzęta nie są czipowane i po porzuceniu ciężko odnaleźć ich właścicieli, przez co nie można ich ukarać. A zdarza się, że czworonogi są zostawiane wprost na ulicach.

Wolontariusze TOnZ przestrzegają przed robieniem żywych prezentów, ale jednocześnie zachęcają do adoptowania zwierząt z przytuliska. - To musi być jednak przemyślana decyzja, jeśli nie jesteśmy zdecydowani, czy chcemy psa, to wstrzymajmy się z decyzją. Zwierzę, które przygarniemy, pokocha nas od razu i nie będziemy mogli go już porzucić - mówi Agnieszka Kapica.

W schronisku przy ul. Gliwickiej jest kilkadziesiąt psów przeznaczonych do adopcji. Przed przyjściem w to miejsce można się umówić z pracownikami przytuliska pod numerem 77 483 85 28.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska