O tym, że zwierzęta mają fatalne warunki do życia, organizację prozwierzęcą powiadomiła klientka sklepu.
- Ze zgłoszenia wynikało m.in., że w klatkach znajdują się oseski myszy, ponadgryzane przez dorosłe osobniki. Pani, która to zauważyła, na dowód przesłała nam zdjęcia - mówi Anna Łężna z namysłowskiego stowarzyszenia "Cztery Łapy". - Gdy dotarliśmy na miejsce, klatki przypominały jedną wielką kuwetę.
W sklepie interweniowała straż miejska oraz powiatowy lekarz weterynarii.
- Klatki zostały skonstruowane z materiałów chłonących mocz i odchody. Ponadto wśród zwierząt dochodziło do przypadków kanibalizmu, a w akwariach znajdowały się martwe rybki - wylicza Andrzej Malawski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie. - Widok ten mógł być szokujący zwłaszcza dla najmłodszych, dlatego poprosiliśmy o jak najszybsze uporządkowanie tego miejsca. Uderzyło nas, że nikt z marketu wcześniej nie zareagował.
Sprawa została zgłoszona policji i to funkcjonariusze będą prowadzili postępowanie pod kątem złamania przepisów o ochronie zwierząt.
- Po naszej interwencji zwierzęta miały już zapewnione odpowiednie warunki, ale będziemy reagować, gdyby znowu pojawiły się niepokojące sygnały - mówi Andrzej Malawski.
Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?