Zwierzęta spaliły się żywcem. Pół miliona złotych strat [wideo]

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Mieszkańcy Zimnej Wódki pomagali ratować dobytek gospodarza.
Mieszkańcy Zimnej Wódki pomagali ratować dobytek gospodarza. Radosław Dimitrow
Gospodarz z Zimnej Wódki w kilka minut stracił w pożarze dorobek swojego życia. Ogień zajął stodołę, chlew i zabudowania gospodarcze, w których stały maszyny rolnicze.

Nawet pół miliona złotych wyniosły straty po pożarze jaki wybuchł dzisiaj ok. godz. 12.00 w jednym z gospodarstw w Zimnej Wódce.

Strażacy, którzy przyjechali na miejsce zastali kłęby dymu. Płomienie wychodziły natomiast ponad dach. Pożar gasiło 8 jednostek straży pożarnej - zarówno zawodowej, jak i OSP.

- Wszystko, na co tyle lat pracowaliśmy spaliło się w kilka minut... - mówiła przez łzy jedna z mieszkanek domu.

W chlewie, z którego pozostały zgliszcza było 40 świń. Domownicy próbowali je ratować, ale bezskutecznie - zwierzęta spaliły się żywcem.
Z pomocą gospodarzowi przyszli także sąsiedzi. Do traktora przymocowali łańcuch, który zaczepiali po kolei do palących się maszyn i wyciągali je ze stodoły.

Mimo szybkiej akcji ogień spalił lub nadpalił m.in. opryskiwacz, prasę, rozrzutnik do gnoju i przyczepy. Spłonął także polonez, który zaparkowany był w stodole.

Strażacy wciąż dogaszają pożar. Akcję gaśniczą utrudniała słoma, pod którą tlił się ogień. Policja ustala przyczyn pożaru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska