Zwolnienia grupowe w powiatach strzeleckim i krapkowickim

Radosław Dimitrow [email protected] - 77 44 01 827
W najbliższych trzech miesiącach pracę w powiecie krapkowickim straci ok. 240 osób. Największe redukcje etatów planuje zdzieszowicka koksownia. (fot. Radosław Dimitrow)
W najbliższych trzech miesiącach pracę w powiecie krapkowickim straci ok. 240 osób. Największe redukcje etatów planuje zdzieszowicka koksownia. (fot. Radosław Dimitrow)
W koksowni w Zdzieszowicach i w ciepłowni w Krapkowicach będą grupowe zwolnienia. W walcowni w Zawadzkiem załoga szykuje strajk.

Koksownia ArcelorMittal zapowiedziała, że redukcje etatów obejmą 206 pracowników. W krapkowickiej ciepłowni, należącej do firmy EPS Polska bez pracy pozostanie 35 osób.

Zobacz: Zdzieszowice. Zwolnienia grupowe w ArcelorMittal

- Zostaliśmy już powiadomieni o zwolnieniach grupowych - przyznaje Brygida Piosek, wicedyrektor krapkowickiego urzędu pracy. - Planujemy spotkać się w tej sprawie z pracownikami, by ustalić, ilu z nich może mieć problem ze znalezieniem pracy w innym miejscu.

Kierownictwo zdzieszowickiej koksowni, które ma siedzibę w Dąbrowie Górniczej, poinformowało, że dzięki zwolnieniu 10 proc. załogi, firmie będzie łatwiej przetrwać okres kryzysu, który spowodował zmniejszone zapotrzebowanie na stal i koks. Osoby, które zdecydują się odejść dobrowolnie mogą liczyć na odprawy - nawet 24-krotność pensji.

- Optymalizacja zatrudnienia przeprowadzona zostanie od marca do końca grudnia 2012 roku, przy czym szczególnie preferowane będzie rozwiązywanie umów do końca czerwca br. - poinformowała Sylwia Winiarek, rzecznik prasowy ArcelorMittal.

Krapkowicka ciepłownia należąca do EPS Polska zwolni pracowników, bo spółka zdecydowała się zamknąć działalność w Krapkowicach, po tym jak miejscowa papiernia zrezygnowała z jej usług.

Zobacz: Paczków. Zwolnienia grupowe w firmie Jopek

- To smutny koniec naszej działalności, ale takie przyszły czasy - przyznaje Andrzej Tarnowski - kierownik ciepłowni. - Dwóch pracowników już znalazło sobie pracę w innym miejscu. Pozostali otrzymają 3-miesięczne odprawy lub - jeżeli są w okresie ochronnym - pensje do czasu uzyskania emerytury.

Pracownicy ciepłowni uważają, że będą mieli spore problemy ze znalezieniem zatrudnienia na podobnych stanowiskach, bo tego typu zakładów w okolicy nie ma. Wiadomo, że urząd pracy będzie im proponował szkolenia, które pozwolą im się przekwalifikować lub dotacje do otwarcia własnych, jednoosobowych firm.

Na sytuację w swoim zakładzie coraz głośniej narzekają natomiast hutnicy z Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem, którego właścicielem jest spółka Alchemia. Firma zatrudnia obecnie ok 500 osób, a średnia pensja pracowników fizycznych wynosi 1,8 tys. zł na rękę. Związkowcy obliczyli, że w pozostałych zakładach Alchemii pracownicy zarabiają średnio 2,5 tys. zł. W związku z tym domagają się podwyżek. Pracownicy rozmawiali już w tej sprawie z szefostwem.

- Jednak dotychczasowe rokowania nie przyniosły oczekiwanego przez załogę skutku - mówi Dariusz Brzęczek, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność”.

W związku z tym załoga przygotowuje się do strajku. Jeżeli nie porozumie się z szefostwem, pracownicy grożą, że wstrzymają produkcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska