Tymczasem według radnych opozycji, mimo że umorzenie to miało miejsce pod koniec 2000 roku, jeszcze do niedawna fakt ten był ukrywany przez władze gminy.
- Świtlik jest obecnie w obozie rządzącego gminą PSL - mówią radni opozycji, którzy chcą pozostać anonimowi. - Dlatego sprawę starano się wyciszyć, aby nie stracić poparcia dla zarządu ze strony radnego. A w Namysłowie jest tak, że jeden głos może decydować o losach całej władzy.
- Od jakiegoś czasu po mieście krążyły pogłoski o tym, że zarząd umarza jakieś zaległości rodzinom radnych będącym w koalicji rządzącej gminą - mówi rajca Kazimierz Dubiński z SLD. - Dlatego zwróciłem się do władz Namysłowa o przedstawienie na sesji rady miejskiej informacji na temat zwolnień z opłat, jakich udzielono mieszkańcom gminy.
Wiceburmistrz Namysłowa Michał Ilnicki potwierdził oficjalnie na sesji, że zarząd zwolnił matkę radnego z opłaty za dzierżawę ziemi, ponieważ ta nie rozpoczęła planowanej tam działalności gospodarczej.
- Zamierzała prowadzić gastronomię - powiedział nam wczoraj wiceburmistrz. Jego zdaniem w całej sprawie nie należy mówić o umorzeniu, ale - jak to określa - o zaniechaniu naliczania przez zarząd dzierżawy.
- To, że ta kobieta jest matką radnego, nie miało żadnego znaczenia - mówi Ilnicki. - Przecież nie możemy dobijać przedsiębiorców i kupców, którzy mają problemy. Pewnie, że gmina musi pilnować ściągania podatków, dbając jednocześnie o rozwój przedsiębiorczości. Dlatego podchodzimy do pewnych problemów rozważnie, a nie rygorystycznie.
Ilnicki stanowczo zaprzecza twierdzeniom opozycji, że za cenę umorzenia czynszu matce radnego udało mu się zapewnić jego poparcie. Radny Adam Świtlik wyjaśnia nam, że nie widzi żadnego związku w tej sprawie pomiędzy nim, jego matką a decyzją zarządu gminy.
- To przecież zarząd poprosił ją, aby nie prowadziła tam działalności - argumentuje. - W tym miejscu miała odbyć się impreza organizowana przez namysłowski browar. Tymczasem moja mama zamierzała ustawić tam namiot konkurencyjnej firmy piwowarskiej. Dlatego zrezygnowała z tego pomysłu, a zarząd zwolnił ją z należności za czynsz. Nie widzę powodów zatem, aby ta sprawa mogła jeszcze kogokolwiek interesować...
Świtlik podkreśla, że sam nie stronił od krytyki swoich kolegów, w tym i Michała Ilnickiego.
- I to już po przyznaniu umorzenia dla mojej mamy - dodaje rajca.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, to sam radny ma ostatnio kłopoty finansowe. Jeden z banków zwrócił się do urzędu miejskiego o zajęcie na poczet długów jego diety. Miesięcznie wynosi ona 400 zł. - Jestem obecnie bez pracy i uważam, że jest to wyłącznie mój prywatny problem - skomentował tę sytuację radny Świtlik.
Chodzi o około 3 tys. zł, jakie mama rajcy miała wpłacić do kasy gminy za dzierżawę łąki w centrum miasta, nazywanej namysłowskimi błoniami. Zarząd zwolnił ją z tego obowiązku.
- To stara sprawa i nie mam w niej nic nikomu do wyjaśnienia - powiedziała nam wczoraj matka rajcy Świtlika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?