Zwolnienie warunkowe

Tomasz Dragan
Zarząd Namysłowa umorzył matce radnego Adama Świtlika czynsz za dzierżawę gminnego gruntu.

Tymczasem według radnych opozycji, mimo że umorzenie to miało miejsce pod koniec 2000 roku, jeszcze do niedawna fakt ten był ukrywany przez władze gminy.
- Świtlik jest obecnie w obozie rządzącego gminą PSL - mówią radni opozycji, którzy chcą pozostać anonimowi. - Dlatego sprawę starano się wyciszyć, aby nie stracić poparcia dla zarządu ze strony radnego. A w Namysłowie jest tak, że jeden głos może decydować o losach całej władzy.
- Od jakiegoś czasu po mieście krążyły pogłoski o tym, że zarząd umarza jakieś zaległości rodzinom radnych będącym w koalicji rządzącej gminą - mówi rajca Kazimierz Dubiński z SLD. - Dlatego zwróciłem się do władz Namysłowa o przedstawienie na sesji rady miejskiej informacji na temat zwolnień z opłat, jakich udzielono mieszkańcom gminy.

Wiceburmistrz Namysłowa Michał Ilnicki potwierdził oficjalnie na sesji, że zarząd zwolnił matkę radnego z opłaty za dzierżawę ziemi, ponieważ ta nie rozpoczęła planowanej tam działalności gospodarczej.
- Zamierzała prowadzić gastronomię - powiedział nam wczoraj wiceburmistrz. Jego zdaniem w całej sprawie nie należy mówić o umorzeniu, ale - jak to określa - o zaniechaniu naliczania przez zarząd dzierżawy.
- To, że ta kobieta jest matką radnego, nie miało żadnego znaczenia - mówi Ilnicki. - Przecież nie możemy dobijać przedsiębiorców i kupców, którzy mają problemy. Pewnie, że gmina musi pilnować ściągania podatków, dbając jednocześnie o rozwój przedsiębiorczości. Dlatego podchodzimy do pewnych problemów rozważnie, a nie rygorystycznie.
Ilnicki stanowczo zaprzecza twierdzeniom opozycji, że za cenę umorzenia czynszu matce radnego udało mu się zapewnić jego poparcie. Radny Adam Świtlik wyjaśnia nam, że nie widzi żadnego związku w tej sprawie pomiędzy nim, jego matką a decyzją zarządu gminy.
- To przecież zarząd poprosił ją, aby nie prowadziła tam działalności - argumentuje. - W tym miejscu miała odbyć się impreza organizowana przez namysłowski browar. Tymczasem moja mama zamierzała ustawić tam namiot konkurencyjnej firmy piwowarskiej. Dlatego zrezygnowała z tego pomysłu, a zarząd zwolnił ją z należności za czynsz. Nie widzę powodów zatem, aby ta sprawa mogła jeszcze kogokolwiek interesować...

Świtlik podkreśla, że sam nie stronił od krytyki swoich kolegów, w tym i Michała Ilnickiego.
- I to już po przyznaniu umorzenia dla mojej mamy - dodaje rajca.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, to sam radny ma ostatnio kłopoty finansowe. Jeden z banków zwrócił się do urzędu miejskiego o zajęcie na poczet długów jego diety. Miesięcznie wynosi ona 400 zł. - Jestem obecnie bez pracy i uważam, że jest to wyłącznie mój prywatny problem - skomentował tę sytuację radny Świtlik.
Chodzi o około 3 tys. zł, jakie mama rajcy miała wpłacić do kasy gminy za dzierżawę łąki w centrum miasta, nazywanej namysłowskimi błoniami. Zarząd zwolnił ją z tego obowiązku.
- To stara sprawa i nie mam w niej nic nikomu do wyjaśnienia - powiedziała nam wczoraj matka rajcy Świtlika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska