- Wystąpię do sądu pracy, już zatrudniłem adwokata - mówi Jan Salamon, niedawno odwołany ze stanowiska kierownika biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Prudniku.
Jan Salamon jest radnym powiatu prudnickiego. Zgodnie z przepisami, radnego samorządu można zwolnić z pracy, ale po wcześniejszym uzyskaniu opinii rady.
Agnieszka Szymańska, rzecznik ARiMR w poniedziałek tłumaczyła NTO, że kierownicy w kraju są powoływani na stanowisko i w każdym momencie mogą zostać odwołani.
Dotąd jednak nie doczekaliśmy się na odpowiedź, czy w tej konkretnej sytuacji potrzebna była wcześniejsza opinia rady powiatu.
Salamon został zwolniony hurtowo, tego samego dnia, co 9 innych kierowników oddziałow powiatowych ARiMR na Opolszczyźnie
Wątpliwości w tej sprawie nie ma natomiast przewodniczący rady powiatu w Prudniku, Józef Janeczko.
- Jestem zdziwiony, ale w tej sprawie nikt do rady nie występował o opinię. Być może przełożeni radnego nie wiedzieli o jego społecznej funkcji - mówi Janeczko. - Na pracodawcy spoczywa taki obowiązek, powinien też wskazać nam, jakie były powody odwołania.
Jan Stępkowski, dyrektor opolskiego oddziału ARiMR, który wręczał dymisje, powinien wiedzieć, jaka jest procedura, ponieważ jest także radnym powiatowym. Tyle, że w Nysie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?