W sobotę udało się wygrać, choć gospodarze żywiołowo dopingowani przez komplet 300 widzów prowadzili już 2:0. Opolanie zdobyli kontaktowego gola, a potem w krótkim odstępie czasu wyszli na prowadzenie. Duża w tym zasługa obrońcy Mateusza Pawlaka. To on zdobył wyrównującą bramkę, a przy trzeciej zaliczył asystę. W trzeciej tercji orlicy dołożyli kolejne dwa trafienia i pewnie zwyciężyli.
Niestety, wczoraj nie udało się powtórzyć sobotniego sukcesu. Podopieczni czeskiego trenera Miroslava Doleżalika znów pierwsi stracili gola, ale potem objęli prowadzenie 2:1. Nie udało się go jednak utrzymać.
Protokół
Legia Warszawa - Orlik Opole 2:5 (1:0, 1:3, 0:2)
1:0 Kosobucki - 6., 2:0 Wąsiński - 21., 2:1 Nalewajka - 27., 2:2 Pawlak - 35., 2:3 Wacławczyk - 36., 2:4 Szczurek - 42., 2:5 Bernacki - 45.
Legia Warszawa - Orlik Opole 4:3 (1:0, 0:2, 3:1)
1:0 Pawłowski - 20., 1:1 Stopiński - 30., 1:2 Sznotala - 35., 2:2 Wąsiński - 43., 3:2 R. Solon - 55., 4:2 Szaniawski - 56., 4:3 Wilusz - 60.
Orlik: Jakubowski, Nobis - Resiak, Pawlak, Zdrojewski, Wilusz, Wacławczyk - Talaga, Bernacki, Nalewajka, Szydło, Szczurek - Stopiński, Błaszków, Sznotala, K. Zwierz, Obrał - Szymański, Cwykiel, M. Zwierz. Trener Miroslav Doleżalik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
