Od pół roku zamknięte są ulice Spychalskiego i Krapkowicka w Opolu. Z tego też powodu więcej aut, szczególnie w godzinach porannego szczytu, stoi w korku do skrzyżowania Prószkowskiej i Niemodlińskiej.
Do ruchu w prawo wyznaczono co prawda jeden pas, jednak mieściły się na nim dwa samochody obok siebie (potem wyjeżdżały one na dwa pasy Niemodlińskiej) co znacznie skracało oczekiwanie w ogonku aut. Skracało, bo dziś połowa tego pasa została wyłączona z ruchu i auta mogą wjeżdżać w Niemodlińską tylko pojedynczo. Korki znów się wydłużyły.
- Musieliśmy tak zrobić, bo takie są przepisy. Pozostawienie w tym miejscu możliwości wyjazdu dwóm samochodom stwarzało zagrożenie wypadkowe. Pas wyjazdowy de facto był i jest tylko jeden - mówi Stanisław Głębocki, naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta Opola. - Jeżeli zmiana utrudni znacznie przepływ aut z Prószkowskiej, to zajmiemy się tą sprawą jeszcze raz. Na razie i tak ruch tam jest mniejszy, niż przewidywaliśmy. Po prostu znaczna część aut od strony Raciborza jeździ autostradą i omija Opole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?