Życiowe cele pomagają zdobywać wiedzę i stawać na najwyższych szczytach

Paulina Szastaj
Archiwum
Z Agatą Skotnicką, która rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu, rozmawiała Paulina Szastaj.

P.S.: Zanim zaczniemy rozmowę o studiach, to pozwolę sobie zapytać o wspomniane w tytule zdobywanie szczytów. W planach jest Korona Gór Polski?
A.S.: Dokładnie tak - góry są dla mnie odskocznią i lekarstwem na pęd dnia codziennego i to zupełnie darmowym, którego przynajmniej w moim przypadku nie można przedawkować – uśmiecha się pani Agata. Zdobycie 28 najwyższych wierzchołków pasm górskich w Polsce będzie miało dla mnie szczególne znaczenie, bo odbędzie się w towarzystwie mojego syna. Kiedy ma się koło siebie dwie życiowe miłości, wszystko musi się udać. Nie ma innego wyjścia.

P.S.: Po takiej deklaracji nawet nie pytam, czy trudno będzie pani połączyć życie zawodowe i prywatne ze studiami, ale jestem ciekawa, skąd decyzja o takiej specjalności? To całkiem inna branża, niż ta, w której realizuje się pani teraz.
A.S.: Odkąd złożyłam podanie na studia śmieję się, że to było przeznaczenie. Nasza rodzina ma pedagogikę w genach. Moja babcia uczyła geografii, stąd pewnie te góry. Mama natomiast kończyła Waszą uczelnię i pracuje w przedszkolu. Pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolna była mi po prostu pisana. Co do branży, do tej pory pomagała mi ona łączyć przyjemne z pożytecznym. Prowadziłam małą gastronomię nad jeziorem Nyskim, a po pracy pływałam ze znajomymi na desce Sup, albo jeździłam na deskorolce. Jednak sezonowość takich usług nie pomaga w prowadzaniu biznesu. Poza tym, mimo wszystko, zawsze chciałam gdzieś w głębi duszy realizować się jako nauczycielka. Teraz patrząc, jak dorasta mój syn tym bardziej przydadzą mi się umiejętności, które pozwolą mi lepiej zrozumieć, jak zorganizowany jest świat dziecka.

P.S.: Chociaż rekrutacja trwa w WSZiA jeszcze do końca października, to pani ma już za sobą pierwszy zjazd. Jakie są wrażenia ?
A.S.: Na plus na pewno jest sama organizacja studiów i zjazdy co dwa tygodnie, ale dla mnie liczy się również atmosfera, a ludzi w swojej grupie mam naprawdę super. Już nawet wymyśliłam sobie, że jak tylko odbiorę dyplom magistra to zapisuję się na podyplomówkę z neurodydatkyki. Cieszę się, że WSZiA jest uczelnią przyjazną dla osób pracujących nie tylko z nazwy, a mi nie pozostało nic innego jak tylko wspinać się do góry zaliczając kolejne semestry.

Wywiady ze studentami są częścią projektu promocyjnego, współfinansowanego z Funduszy Małych Grantów dla Uczelni, ze środków Samorządu Województwa Opolskiego i środków własnych WSZiA.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska