Instytucja publiczna to nie miejsce do promowania dewiacji - powiedział przedwczoraj Arkadiusz Karbowiak, wiceprezydent Opola tłumacząc, dlaczego pod nazwą “Żywa biblioteka".
- To skandal - komentowała tę decyzję Marzanna Pogorzelska, organizatorka imprezy. Tymczasem “Żywa biblioteka" odbędzie się jak planowano 28 listopada, tyle że na Uniwersytecie Opolskim.
- To odpowiednie miejsce. Tu przecież spotykają się różni ludzie i różne idee po to, by dyskutować na trudne tematy - mówi prof. Andrzej Szmajke, dyrektor Instytutu Psychologii.
- Widać, władze miasta widać tego nie rozumieją. Problemów mniejszości nie można zamiatać pod dywan - komentuje Adam Pieszczuk, który od lat walczy o prawa niepełnosprawnych. - Przykro mi, że mamy takich prezydentów. Przecież przykład powinien iść z góry.
- Paradoksalnie władze Opola, zakazując organizowania “Żywej biblioteki" w MOK, jeszcze bardziej ją spopularyzowały - zaznacza Marzanna Szmajke.
Arkadiusz Karbowiak zdania nie zmienia. - To sprawa UO, jakie wartości promuje. Jeśli takie, to na zdrowie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?