Żywa szopka w Opolu-Szczepanowicach jest już gotowa

Wczoraj trwały ostatnie prace przy budowie szczepanowickiego Betlejem. Na placu uwijała się spora grupa mężczyzn, jak co dzień od 2 tygodni.

- Najwięcej osób - ponad 40 - pracowało w soboty - mówi Andrzej Toczek, autor projektu szopki i jej dobry duch. - W inne dni średnio 25. Budowanie jest symbolem naszej wiary. Chcemy z nią wyjść do ludzi. Zapraszamy do 6 stycznia.

Poza odgłosami roboty słychać już kilkadziesiąt zwierząt. Zgodnie z tradycją przy szopce będzie można obejrzeć owieczki, krówki i osiołka, konie i kucyki, ozdobne ptaki (niektóre z nich przywieziono aż z Wiednia) oraz lubiane przez dzieci króliczki.

Nikt z odwiedzających to miejsce nie przeoczy z pewnością okazałego - 15-metrowego pałacu Heroda. To tu pytają o drogę Trzej Królowie. Ziemska potęga władcy kontrastuje z ubóstwem Dzieciątka, Maryi i Józefa.

- Otoczenie szopki tworzy 10 scen z Biblii - dodaje pan Toczek. - Potrzeba było do nich ponad 50 figur. Ich głowy i ręce to dzieło naszego parafialnego artysty, Pawła Schichty. Jak w prawdziwym Betlejem, ze stajenką dającą schronienie Świętej Rodzinie sąsiaduje pole pasterzy.
Atrakcją dla dzieci będą ruchome części budowli - wiatrak, i młyn, w którym poleje się prawdziwa woda (nie zamarznie mimo zimna). Nad stajenką błyszczą umieszczone na 10-metrowych słupach gwiazdy.

- Przy naszej szopce umieściliśmy w tym roku motto "Brońmy się przed złem" - mówi ks. prałat Zygmunt Lubieniecki, proboszcz w Szczepanowicach. - Zło w świecie współczesnym zagraża nam samym i naszym rodzinom. Chcemy przez to miejsce przybliżyć tajemnicę Bożego Narodzenia wszystkim, także tym, którzy są od wiary daleko. Szczególnym akcentem będzie XIII Opolskie Kolędowanie. Mamy nadzieję, że w II dzień świąt o 15.30 zbierze się tu 3 tysiące opolan, by dzielić się opłatkiem i śpiewać kolędy pod przewodnictwem ks. bpa Pawła Stobrawy. Oderwijmy się od stołów, spotkajmy się we wspólnocie.