Żywy łańcuch powstanie przeciwko trasie na Pasiece

Artur  Janowski
Artur Janowski
Drogowcy przekonują, że trasa przez Pasiekę będzie "przytulona” to torów kolejowych, ale mieszkańcy i tak uważają, że zniszczy nie tylko wyspę, ale również cały park Nadodrzański.
Drogowcy przekonują, że trasa przez Pasiekę będzie "przytulona” to torów kolejowych, ale mieszkańcy i tak uważają, że zniszczy nie tylko wyspę, ale również cały park Nadodrzański. Archiwum
Przeciwnicy budowy drogi przecinającej Pasiekę zaprotestują w najbliższą niedzielę. Do akcji może się przyłączyć każdy, ale nie wszyscy opolanie zamierzają ją poprzeć.

Drogę chciałyby budować władze miasta, bo Opolu brakuje nowej przeprawy przez Odrę, a także lepszego skomunikowania Zaodrza z centrum.

Stąd stary pomysł budowy trasy średnicowej przez Pasiekę, który obecnie jest na etapie wydawania tzw. decyzji środowiskowej. Mieszkańcom wyspy budowa drogi pod oknami się nie podoba i dlatego w niedzielę utworzą symboliczny ludzki łańcuch w obronie wyspy.

Pomiędzy godziną 13.00 a 14.15 ludzie staną wzdłuż ulicy Piastowskiej. Żywy łańcuch to pomysł zapożyczony od obrońców województwa.

- Raz zniszczony park na Pasiece już nigdy nie zostanie odtworzony - podkreśla Grażyna Latocha, mieszkanka Pasieki i organizatorka akcji. - Niektórzy twierdzą, że to tylko my protestujemy, ale przeciwko budowie drogi na wyspie są także mieszkańcy innych dzielnic. Zabytkowy park Nadodrzański, który budowa tej trasy niestety zniszczy, to skarb należący do całego miasta.

Latocha jest przekonana, że na proteście pojawią się również mieszkańcy innych części miasta. Będą też ekolodzy oraz miłośnicy komunikacji miejskiej, którzy też złożyli własny protest w RDOŚ przeciwko trasie.

Drogowcy i urząd miasta na razie jednak nie odpuszczają. Zwłaszcza, że nie wszyscy opolanie krytykują pomysł trasy na Pasiece. Niedawno podczas konsultacji pojawili się zwolennicy budowy drogi. Za opowiedzieli się byli radni Janusz Wójcik i Ryszard Czerwiński, a w imieniu południowych dzielnic miasta inwestycję wsparł Henryk Bąk z rady dzielnicy Groszowice.

- Trasa w wariancie, który proponujemy, nie zniszczy parku, bo będzie "przytulona" do torów kolejowych - przekonuje Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Protestujących to jednak nie przekonuje, a do 22 lipca mogą oni składać swoje uwagi w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Uwag jest już na tyle dużo, że RDOŚ najprawdopodobniej wezwie MZD do uzupełnienia dokumentów i szybkiej decyzji nie należy się spodziewać.

Przypomnijmy, że miasto zapowiada konsultacje w sprawie trasy, ale pytani będą wszyscy opolanie, a nie tylko mieszkańcy Pasieki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska