Była to już trzecia konfrontacja obu drużyn w obecnym sezonie. Z poprzednich dwóch lepsze wspomnienia miała Ostrovia, która w obu potyczkach rozegranych w ramach Orlen Superligi pokonała opolan różnicą jednego trafienia. Jedna z tych porażek była dla gwardzistów ciągle świeżą, jeszcze niezabliźnioną raną. Dwa tygodnie temu ulegli oni bowiem ostrowianom w Stegu Arenie 26:27, choć w 52. minucie prowadzili już 25:21.
Co jednak jeszcze gorsze, w tamtym meczu kontuzji barku doznał lider Gwardii Piotr Jędraszczyk. Okazała się ona na tyle poważna, że wyeliminowała go z gry na kilka miesięcy. Tym samym dołączył on do Romana Chychykały, dla którego, także z powodów zdrowotnych, sezon już również dobiegł końca. Obok nich, w pucharowym spotkaniu trener opolskiej ekipy Bartosz Jurecki nie mógł też skorzystać z prawoskrzydłowego Mateusza Wojdana.
W jeszcze bardziej okrojonym składzie przystąpiła natomiast do niego Ostrovia. W Opolu tym razem zabrakło tak ważnych zawodników jak Marek Szpera, Mikołaj Krekora, Łukasz Gierak czy Bartłomiej Tomczak. A jakby ostrowianom absencji było mało, urazu już na początku rywalizacji doznał inny z doświadczonych zawodników - Krzysztof Łyżwa.
Mimo tylu braków w kadrze, to przyjezdni przed przerwą prezentowali się z nieco lepszej strony. Co prawda to Gwardia rozpoczęła mecz od prowadzenia 5:1, lecz od tego stanu ... straciła aż sześć goli z rzędu. Odkąd w 16. minucie znów był remis (8:8), to później już do końca pierwszej połowy gra była bardzo wyrównana. Ostatnie jej fragmenty lepiej rozegrał jednak zespół z Ostrowa Wielkopolskiego, dzięki czemu to on na półmetku wygrywał 16:14.
Nieznaczną inicjatywę Ostrovia posiadała jeszcze przed kwadrans drugiej odsłony. Ale 15 ostatnich minut meczu już bezapelacyjnie należało do Gwardii. Odkąd po golu Antoniego Łangowskiego w 46. minucie wyszła ona na prowadzenie 24:23, tak później ani razu na tablicy świetlnej nie oglądaliśmy choćby remisu. Dobrą zmianę w bramce dał Jakub Ałaj, próbkę swoich możliwości pokazał Andrzej Widomski i ostatecznie opolanie wygrali różnicą aż sześciu bramek.
W ćwierćfinale Orlen Pucharu Polski czeka ich już jednak bardzo trudne zadanie, w postaci wyjazdowego starcia z Industrią Kielce. Spotkanie to odbędzie się 6 marca, 27 marca lub 10 kwietnia (termin nie został jeszcze ustalony).
Znacznie szybciej opolanie zmierzą się natomiast z kieleckim zespołem w Orlen Superlidze. Do tego meczu dojdzie bowiem już w poniedziałek o godz. 18. Odbędzie się on w Stegu Arenie.
Corotop Gwardia Opole - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 34:28 (14:16)
Gwardia: Malcher, Ałaj – Hryniewicz 8, Widomski 6, Sosna 5, Jendryca 4, Łangowski 3, Jankowski 2, Kawka 2, Stempin 1, Milewski 1, Monczka 1, Wandzel 1, Zawadzki, Koc.
Ostrovia: Balcerek, Zimny – Klopsteg 8, Marciniak 5, Reznicky 5, Urbaniak 4, Krivokapic 4, Adamski 1, Gajek 1, Łyżwa, Wojciechowski, Szych.
Kary: Gwardia – 12 min., Ostrovia – 12 min.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?