1 liga futsalu. Gredar Brzeg przegrał z Remedium Pyskowice. To był najsłabszy mecz zespołu w tym sezonie.

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Rafał Ożóg strzelił w Pyskowicach gola, ale podobnie jak koledzy chciałby pewnie jak najszybciej zapomnieć o tym meczu.
Rafał Ożóg strzelił w Pyskowicach gola, ale podobnie jak koledzy chciałby pewnie jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Oliwer Kubus
Takiej katastrofy w Pyskowicach nie spodziewał się chyba nikt, bo Remedium to ostatni zespół w tabeli 1 ligi. Jedyną dobrą wiadomością z obozu brzeżan jest transfer trzech nowych zawodników z Jelcza-Laskowic.

Gredar Brzeg - Remedium Pyskowice 4-8 (2-3)

Bramki dla Gredaru: Zajączkowski 2, Kędra, Ożóg.
Gredar: Raczkowski, Sikorski - Kędra, Dykus, Ożóg, Zajączkowski, Michalak, Samborski, Fabiszewski, Kucharski, Kozina, Salak, Fabijaniak. Trener: Artur Adasik.

W pierwszej rundzie brzeżanie pewnie ograli niedzielnego rywala 5-1 i wydawało się, że również w rewanżu są faworytami. Szczególnie, że gospodarze przed tym spotkaniem mieli zaledwie 4 punkty.

Nasza drużyna zagrała jednak bardzo słaby mecz i tylko w pierwszej połowie dotrzymywała kroku gospodarzom, którzy szybko objęli prowadzenie. Brzeżanie odpowiedzieli golem Zajączkowskiego, a gdy Remedium strzeliło drugą bramkę, Gredar miał trzy wyśmienite okazje, bo sędziowie odgwizdywali kolejne faule pyskowiczan.

Niestety, ani Mateusz Fabiszewski, ani Janusz Fabijaniak, ani Patryk Dykus nie potrafili zamienić przedłużonych rzutów karnych na bramki. Za to gospodarze jeszcze przed przerwą strzelili trzeciego gola.

Prawdziwa katastrofa nastąpiła jednak dopiero po zmianie stron, kiedy Remedium zdobyło pięć goli z rzędu i prowadziło już 8-2. Trafienia Rafała Ożoga i Marcina Zajączkowskiego nie poprawiły humorów w brzeskim obozie.

- Przeszliśmy obok tego meczu, to było najgorsze spotkanie jakie widziałem w wykonaniu naszego zespołu - mówił zawiedziony postawą swoich zawodników trener Artur Adasik. - Piłkarze nie wypełnili nawet połowy tego, co sobie zakładaliśmy, a najgorsze, że nie podjęliśmy walki. Bez tego nie da się wygrać żadnego spotkania. Wstyd mi po tym meczu. Chłopakom chyba też.

Jest nadzieja, że nieźle spisujący się w pierwszej rundzie Gredar będzie grał już tylko lepiej.

Szczególnie, że do zespołu dołączą trzej piłkarze występujący dotąd w Orle Jelcz-Laskowice: Kamil Kozak, Kamil Dziubczyński oraz Marcin Krajewski.

- Liczę przede wszystkim na to, że dzięki tym transferom w drużynie wzrośnie rywalizacja - podsumowuje Adasik.

Zobacz też: Kosmiczny Lionel Messi pobił 39-letni rekord Gerda Muellera! Argentyńczyk strzelił w rozgrywkach La Liga 366 goli

Źródło: Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska