Nadkomplet widzów po pierwszej połowie nie mógł się jednak spodziewać wielkich emocji. Na parkiecie dzieliły i rządziły bowiem łodzianki. Nie dość, że miały wysoką przewagę, to jeszcze wbijały gospodyniom psychologiczne „szpile”. Równo z syreną kończącą pierwszą kwartę za trzy punkty trafiła Agata Nowacka, a tuż przed przerwą Marta Mistygacz. Kiedy na początku trzeciej odsłony po „trójkach” Agnieszki Makowskiej i Nowackiej zrobiło się 42:20 dla ŁKS-u wydawało się, że jest po meczu.
Tymczasem doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Głuchołazianki zaczęły grać jak w transie. Do końca trzeciej kwarty zdobyły 27 punktów tracąc zaledwie trzy! Po 30 minutach to miejscowe prowadziły 47:45. Niezwykle doświadczonej drużynie z Łodzi zwycięstwo zaczęło wymykać się z rąk. Zanosiło się na nie tym bardziej, że przyjezdne mając w składzie kilka starszych zawodniczek grały praktycznie w szóstkę. Można było więc oczekiwać, że w ostatniej części meczu opadną jeszcze z sił.
W 34. min przewaga Chrobrego wynosiła trzy punkty (53:50), a jeszcze na niespełna dwie minuty przed końcem nasze zawodniczki były górą. Miały minimalną przewagę 57:56. Ostatnie fragmenty meczu należały już do łodzianek. Dwa błędy w ataku głuchołazianek sprawiły, że to faworyt zapisał na swoje konto komplet punktów.
- Dla kibiców było to znakomite widowisko - oceniał trener Chrobrego Tadeusz Widziszowski. - Nam pozostaje niedosyt, bo niewiele zabrakło do niespodzianki. Źle zaczęliśmy ten mecz. Może przed nim zbytnio przemotywowałem zespół. Dziewczyny wyszły do gry jakieś takie nerwowe i zanim się obejrzeliśmy przegrywaliśmy 0:9. W pierwszej połowie mieliśmy fatalną skuteczność z gry. Zdobycie zaledwie 20 punktów jest tego dowodem. W trzeciej kwarcie odwróciliśmy losy spotkania, a drużyna grała tak, że ręce składały się do oklasków. Teraz trzeba pracować nad tym, żeby takie fragmenty gry zdarzały nam się dużo częściej.
Chrobry Głuchołazy - ŁKS Łódź 57:63 (13:23, 7:13, 27:9, 10:18)
Chrobry: Winnicka 16 (3x3), Deko 8, Paranowska 4, Kret 6, Czarnecka 12 (2x3) - Ludwiniak, Fundeła, Kucharska, Bolek 4, Kulak 7 (1x3). Trener Tadeusz Widziszowski.
ŁKS: Nowacka 14 (3x3), Dziwińska 10, Makowska 11 (3x3), Mistygacz 7 (1x3), Stasiuk 10 - Łopińska 11, Borowiecka. Trener Michał Snochowski.
Sędziowali: Paweł Berdyczko (Bytom) i Paweł Janikowski (Prudnik). Widzów 400.
W tabeli grupy południowej 1 ligi zespół Chrobrego w gronie 11 zespołów zajmuje 5. miejsce. W dziewięciu meczach uzbierał 13 punktów. Prowadzą MUKS Poznań i ŁKS Łódź, które mają po 17 punktów (ŁKS w 10 meczach) o jeden mniej na swoim koncie mają Korona Kraków i AZS Poznań. Za Chrobrym z takim samym dorobkiem punktowym są: Ślęza II Wrocław, AZS II Gorzów i Karkonosze Jelenia Góra. O jeden punkt mniej ma Basket Aleksandrów Łódzki, a o trzy mniej Tęcza Leszno i Olimpia Wodzisław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?