Początek spotkania nie zapowiadał jednak tego, że grodkowianie polegną aż tak wyraźnie. Pierwsze fragmenty rywalizacji należały wręcz do nich. Przede wszystkim dzięki dwóm trafieniom Janusza Wandzela i Sebastiana Kolanki, w 12. minucie Olimp wygrywał już 6:3. Od tego momentu zaczęły się jednak jego poważne problemy ...
Mowa tu przede wszystkim o grze w ataku. Najlepiej świadczy o tym fakt, że do półmetka rywalizacji zdobyli oni ... tylko jednego gola (Maciej Maciejewski trafił w 29. minucie). Gospodarze jednak również nieźle spisywali się w obronie, dzięki czemu na przerwę schodzili przegrywając tylko 7:9.
Druga połowa była już jednak w ich wykonaniu katastrofalna. Nadal fatalnie prezentowali się w ofensywie, ale tym razem ostrowianie nie byli już dla nich tak litościwi. Na kwadrans przed końcem Ostrovia prowadziła 17:9 i stało się jasne, że krzywda w tym spotkaniu już się nie stanie.
Olimp Grodków - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 18:26 (7:9)
Olimp: Dytko, Zając - Wandzel 4, P. Rogaczewski 3, Kolanko 2, Maciejewski 2, Niewiadomski 2, K. Rogaczewski 2, Garncarz 1, Hertel 1, Stępień 1, Juros, Nowak, Prokop, Wiśniowiecki.
Kary: Olimp - 10 min., Ostrovia - 6 min.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?