To było ogromne rozczarowanie i zaraz potem prezes Stali Jacek Jaczenia mówił w rozmowie z nto, że mecze o 5. miejsce w 1 lidze nie mają sensu, dlatego nawet napisał do siatkarskiego związku, by z nich zrezygnować.
Tymczasem dla sanoczan sukcesem był sam awans do play-off i zespół ma ambicje zajęcia w nim jak najwyższego miejsca. Nie dziwi więc, że pierwsze dwa sety sobotniego pojedynku w Sanoku zakończyły się zwycięstwem gospodarzy. Wprawdzie stalowcy podnieśli się i w kolejnych dwóch zdołali doprowadzić do tie-breaka, a w nim długo mieli przewagę, jednak ostatecznie zwyciężyła drużyna TSV.
Teraz - w sobotę 17 marca - obie drużyny czeka mecz w Nysie. Jeżeli Stal zrewanżuje się sanoczanom, to trzeba będzie zagrać złotego seta. Zwycięzca dwumeczu zagra potem o piąte miejsce z lepszą drużyną z pary: Ślepsk Suwałki - Norwid Częstochowa, a przegrany zakończy sezon.
TSV Sanok - Stal Nysa 3:2 (25:18, 25:20, 23:25, 19:25, 15:13)
TSV: Durski, Łaba, Oroń, Wierzbicki, Rusin, Kusior, Głód (libero) - Pałka, Jóźwik, Przystaś, Gąsior, Cabaj (libero). Trener Krzysztof Frączek.
Stal: Wolański, Bułkowski, Nożewski, Owczarz, Makowski, Olczyk, Bonisławski (libero) - Szymeczko, Lubaczewski, Pajda, Woroniecki, Rawiak, Piotrowski. Trener Piotr Łuka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?