Dzisiaj 10-miesięczny Tymoteusz został wypisany z oddziału dziecięcego szpitala powiatowego w Kluczborku.
Trafił tam w poniedziałek po tym, jak policja i opieka społeczne znalazła chłopczyka zasiniaczonego i podrapanego.
26-letnia matka i jej 28-letni konkubent mieszkali jako dzicy lokatorzy na strychu w kamienicy przy ul. Skłodowskiej-Curie w Kluczborku.
W prowizorycznym lokum nie było nawet wody, kuchni ani pralki.
Sąsiedzi alarmowali, że niemowlę jest bite przez matkę i jej konkubenta.
Kluczborscy policjanci wyjaśniają, w jakich okolicznościach doszło do obrażeń ciała u 10-miesięcznego chłopczyka.
Sąd Rodzinny w Kluczborku zdecydował, że Tymoteusz trafi nie do matki, ale do rodziny zastępczej.
26-letnia matka oraz jej konkubent usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem.
Grozi im za to do 5 lat więzienia.
Kobieta przyznała tylko, że kilka razy uderzyła malca. Twierdzi, że obrażenie ciała (siniaki, rozcięta warga, zadrapania) powstały przy nauce chodzenia dziecka.
30-latka z Grodkowa urodziła małego Maciusia po pijaku, dziecko ledwo uszło z życiem.
29-letni mieszkaniec Dobrodzienia pijany opiekował się 6-miesięczną córką. Mała Amelka umarła, jej ojciec oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie dziecka.
Więcej o szokujących sprawach krzywdzenia niemowlaków czytaj w reportażu Mirosława Dragona w sobotę (28 sierpnia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?