150 kolejarzy z całej Opolszczyzny zrezygnowało z pracy w ramach programu odejść dobrowolnych

Monika Kluf [email protected]
- To nie są jeszcze miarodajne liczby - zaznacza Marek Szurgot, przewodniczący związku zawodowego dyżurnych ruchu PKP w Opolu. - Dane wciąż spływają.

Ci, którzy zdecydowali się sami odejść dostaną po 15 tys. zł brutto odprawy, 6-miesięczne wynagrodzenie jako odszkodowanie i wszystko co się im należy z tytułu wypowiedzenia umowy o pracę.

Zobacz: Monopol mają na własne życzenie

Zakłady PKP Cargo w Rybniku i Tarnowskich Górach, którym podlegają sekcje z Opolszczyzny (Kędzierzyn - Koźle, Opole, Kluczbork) miały się pozbyć po ponad 230 pracowników każdy.

Gdyby chętnych do skorzystania z programu odejść dobrowolnych zabrakło, dyrekcje same miały wskazywać pracowników do zwolnienia.

Czas na złożenie deklaracji o dobrowolnym odejściu upłynął 22 czerwca. Ze wstępnych danych wynika, że zakłady w Rybniku i Tarnowskich Górach osiągnęły swój limit. I w jednym, i w drugim odejdzie akurat po ponad 230 pracowników, z województwa opolskiego ok. 150. Oznacza to, że zwolnień grupowych nie będzie.

Opinie kolejarzy na temat cięć w zatrudnieniu w PKP Cargo w piątek, 26 czerwca, w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska