18-latek wymyślił napaść, choć sam ugodził się nożem

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Nastolatek wezwał w środku nocy policję, bo - jak twierdził - nieznany sprawca pchnął go nożem w brzuch.

Policyjny patrol odwiózł 18-latka, mieszkańca powiatu opolskiego, do szpitala. Po drodze policjanci wysłuchali jego wyjaśnień.

Mężczyzna twierdził, że przyjechał w odwiedziny do dziewczyny. W nocy chciał się przespacerować po mieście.

W okolicy Placu Szarych Szeregów mijał mężczyznę w czapce z daszkiem, który niespodziewanie wyciągnął w jego stronę ostry przedmiot, ranił go w brzuch i uciekł.

Jeszcze w nocy policjanci zaczęli szukać sprawcy, ale zainstalowany w tym miejscu monitoring kamer niczego nie pokazał.

Świeże ślady krwi były natomiast na płocie rusztowania remontowanego akurat kościoła parafialnego, na pobliskim Placu Farnym.

Kiedy policjanci odwiedzili poszkodowanego w szpitalu, żeby wyjaśnić te wątpliwości, chłopak przyznał się do kłamstwa.

Opowiedział, że wspiął się na kościelne rusztowanie, żeby zrobić z góry fotografię Prudnika. Schodząc ranił się o pręt.

Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego wymyślił bajkę o tajemniczym napastniku.

18-latek prawdopodobnie odpowie tylko za fałszywy alarm, bo nie zdążył złożyć formalnych zeznań w śledztwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska