Dla naszego beniaminka mecz w Gnieźnie to był taki nieco poważniejszy sparing. Już wcześniej podopieczni trenera Marcina Łakisa zapewnili sobie utrzymanie, a swojej 10. pozycji w tabeli już nie zmienią.
Do Gniezna drużyna MKS-u pojechała bez większości swoich podstawowych zawodników. Brakowało wysokich: Artura Baryczy i Krzysztofa Wilka, a także Macieja Lepczyńskiego czy skutecznego ostatnio Mirosława Chorosteckiego. Na ławce rezerwowych siedzieli natomiast Patryk Garwol i wracający po kontuzji Tomasz Łakis. Obaj nie weszli jednak na parkiet ani na chwilę.
W tej sytuacji porażka z pogodzonym już ze spadkiem do 3 ligi przeciwnikiem nie może zbytnio dziwić. Mecz już do przerwy był praktycznie rozstrzygnięty. Drugą kwartę gospodarze wygrali różnicą aż 20 punktów.
W niedzielę o godz. 18.00 w swojej hali MKS zakończy sezon meczem ze zdegradowanym już także Gimbasketem Wrocław.
MKK Gniezno - MKS Otmuchów 109:74 (32:23, 26:6, 22:27, 29:18)
MKS: Zieliński 10, Kłuś 27 (6x3), Frącz 22 (4x3), Pazdur, Terka - Majcher, Siołek 7, Matejka 8. Trener Marcin Łakis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?