2 liga koszykarzy. Wygrana zespołu z Opola, MKS Otmuchów przegrał w Wałbrzychu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Wojciech Leszczyński zdobył 17 punktów dla zespołu z Opola.
Wojciech Leszczyński zdobył 17 punktów dla zespołu z Opola. Maja Kozłowska
Mecze naszych drużyn w środowej kolejce zakończyły się zgodnie z oczekiwaniami.

Ekipa Weegree AZS Politechnika Opole mierzyła się z AZS-em Częstochowa i była zdecydowanym faworytem tego starcia. Ze swej roli wywiązała się bez zarzutu wysoko wygrywając.
Przewaga opolan od początku była duża. Wysoko wygrali pierwszą kwartę i chyba wyszli z założenia, że łatwo będzie do końca. Tymczasem częstochowianie przebudzili się. Wygrali drugą odsłonę, a w 24 min było już tylko 40:33 dla gospodarzy. To ich wyraźnie podrażniło, a sprawy w swoje ręce wzięli doświadczeni zawodnicy naszego zespołu. Rozgrywający Krzysztof Chmielarz w krótkim odstępie czasu rzucił dwa razy za trzy punkty i już poszło. Na parkiecie przez kolejne minuty istniał tylko jeden zespół. W 32. min było już 73:37.
Dzięki temu zwycięstwu podopieczni trenera Jędrzeja Sudy awansowali na 3. miejsce w tabeli grupy C rozgrywek 2 ligi. Po pięciu rozegranych meczach mają na koncie dziewięć puntów. Prowadzi Basket Kraków (12 pkt) przed AZS-em Katowice (11 pkt). Oba te zespoły rozegrały jednak o jeden mecz więcej niż opolanie.

Weegree AZS Politechnika Opole - AZS Częstochowa 84:47 (20:10, 15:16, 31:11, 18:10)

AZS Opole: Chmielarz 10 (2x3), Sawicki 5 (1x3), Leszczyński 17 (3x3), Koszela 18, Cichoń 8 - Richter 3 (1x3), Wierzbicki 6, Kurdzieko, Pawłowski 9, P. Suda 5, Orębski 1, Charyło 2. Trener Jędrzej Suda.

Pozostający bez zwycięstwa w rozgrywkach grupy D zawodnicy MKS-u Otmuchów grali w "jaskini lwa" z liderem - Górnikiem Wałbrzych. Sensacji nie udało się sprawić, ale otmuchowianie na tle mocnego rywala zaprezentowali się przyzwoicie.
Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 8:0 w 2. min. W 5. min było jednak 11:10 dla MKS-u po dwóch "trójkach" Patryka Garwola. Tuż przed końcem pierwszej kwarty było 22:16 dla gości po celnym rzucie z dystansu Łukasza Frącza. Jeszcze w drugiej kwarcie MKS prowadził 30:26 po skutecznej próbie za trzy punkty Michała Krawca. Dziesięć kolejnych punktów zdobyli jednak wałbrzyszanie, a potem zawodnicy lidera tabeli stale odjeżdżali. Ich przewaga ostatecznie sięgnęła 21 "oczek"
MKS po pięciu rozegranych meczach ma pięć punktów i w gronie 13 drużyn jest przedostatni. W czwartek spadnie jednak na ostatnią lokatę, bo będący na niej Muszkieterowie Nowa Sól, którzy też mają pięć punktów, rozegrająa mecz z Sokołem Międzychód u siebie i na pewno przeskoczą naszą ekipę.

Górnik Wałbrzych - MKS Otmuchów 84:63 (20:22, 23:13, 24:11, 17:17)

MKS: Gnatowicz 2, Chorostecki 10 (1x3), Garwol 20 (5x3), Wilk 4, Barycza 5 (1x3) - Kłuś 3 (1x3), Frącz 4 (1x3), Krawiec 11 (2x3), Pieszyński, Kucharski 4, Zieliński. Trener Marcin Łakis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska