Został zatrzymany do rutynowej kontroli w centrum miasta. To wtedy policjanci znaleźli przy nim aparat, który pochodził z kradzieży. Jak się później okazało takich kradzieży było więcej.
Śledczy pracujący nad tą sprawą szybko ustalili sklepy, skąd pochodziły telefony. Policjanci nie mieli wcześniej żadnych zgłoszeń od pokrzywdzonych, bo ci nie wiedzieli, że zostali okradzeni.
Kryminalni ustalali, że mężczyzna kradł aparaty prezentowane w gablotach wystawowych. Teraz grozi mu 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?