31-latek okradł współlokatorki, dla niepoznaki zgłosił kradzież własnego laptopa. Wpadł

Fot. Mario/ratownictwo.opole.pl
Fot. Mario/ratownictwo.opole.pl
Na policję w Opolu zadzwonił anonimowy mężczyzna, który chciał oddać skradzione rzeczy. Podał się za ojca złodzieja. Twierdził, że nie chce wydać syna, więc przedmioty zostawi w reklamówce pod sklepem Żabka na ul. 1 Maja.

Pod koniec lipca policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań przy ul. 1 Maja w Opolu. Skradziony został m.in. laptop, perfumy i pieniądze.

Wczoraj funkcjonariusze otrzymali anonimowy telefon od mężczyzny, który chciał oddać rzeczy. Podał się za ojca złodzieja, który nie chce wydać syna, więc przedmioty zostawi w reklamówce pod sklepem Żabka na ul. 1 Maja.

Policjanci pojechali tam z psem. Na miejscu zabezpieczyli skradzione rzeczy. Pies nagle przeszedł na druga stronę ulicy i podszedł do stojącego tam mężczyzny. Okazało się, że to on dzwonił na policję.

Jak ustalili funkcjonariusze, to również on zgłosił kradzież z włamaniem do mieszkania, które wynajmował wraz z dwoma osobami. Wcześniej ukradł im 100 euro, dla niepoznaki wyniósł także swojego laptopa.

Nie mógł go sprzedać, ponieważ sprzęt figurował jako skradziony, więc przy pomocy policji postanowił go odzyskać.

31-letni mieszkaniec Opola odpowie za kradzież i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska